Mechanik przyjął auto do naprawy. A potem pojechał nim nad morze i zakopał na plaży

Zastanawiacie się czasem, co dzieje się z waszym autem, kiedy zostawicie go na dłużej u mechanika? Ta historia sprawi, że zastanawiać się będziecie za każdym razem.

Właścicielka Volkswagena Passata, mieszkająca w Nakle nad Notecią, zostawiła swoje auto do naprawy u poleconego jej mechanika. Jakie musiało być jej zdziwienie, kiedy wieczorem zobaczyła zdjęcie samochodu w internecie. Jej Passat stał zakopany na plaży!

Ukradł auto, wjechał nim do lasu i poszedł spać. Obudzili go policjanci

Kobieta zadzwoniła na policję, która udała odnalazła samochód i potwierdziła, że to rzeczywiście Passat. Okazało się, że mechanik wybrał się nim ze znajomymi na wycieczkę do Kołobrzegu. Sprawa pewnie nie wyszłaby na jaw, gdyby nie pomysł z wjechaniem na plażę.

Kradzionym autem pojechał ukraść paliwo. Tylko pomylił dystrybutory

Następnego dnia policja udała się z wizytą do mechanika. 25-latek zeznał, że faktycznie pojechał autem w trasę, bo chciał je sprawdzić po dokonanej naprawie. Jak tłumaczył, że niezbędna była wycieczka licząca ponad 200 km w jedną stronę, a później wjechanie na plażę? Policja niestety tego nie zdradziła.

Ukradł Porsche podczas jazdy próbnej. Teraz może trafić do więzienia na długie lata.

Mechanik stanie teraz przed sądem. Sprawa została potraktowana jako krótkotrwałe użycie pojazdu mechanicznego (czyli kradzież), za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze