Magda Wilk i Paweł Roszek – z przygodami, ale na mecie!
W 5. Rundzie Rajdowego Pucharu Polski Paweł Roszek i Magda Wilk, jadący BMW 318 IS, zajęli 4. miejsce w klasie e 30.
Paweł Roszek:
„Mimo iż od rajdu minęło kilka dni, to w mojej głowie wciąż buzują emocje i adrenalina jak przed startem do odcinka. Przede wszystkim niesamowite trasy. Takich dróg jak w okolicach Rzeszowa chyba jeszcze w swoim życiu nie widziałem, nie mówiąc o ściganiu się na nich (…) Tak trudne trasy obnażyły jednak, jak wiele jeszcze muszę się nauczyć. Brak obycia z prędkością na takich drogach, nie do końca dobry opis, pomyłki z doborem opon i moje błędy spowodowały brak pewności jazdy, a bez tego nie ma mowy o dobrym rezultacie”
fot. materiały zawodników
|
Magdalena Wilk:
„Zakochałam się w Rajdzie Rzeszowskim. Powiem szczerze, że od teraz będzie to mój ulubiony rajd: spadania, szczyty, trudne, wymagające, kręte partie. Niestety nie miałam możliwości wystartować za kółkiem jako Wilk&Żuk Rally Team, ale prawy u Pawła był równie gorący. Do ostatniego kilometra rajdu czułam mega adrenalinę. (…)
Założeniem generalnie była meta i jak najwięcej „fanu” – w 100 %, jeśli chodzi o mnie, zostało to zaspokojone. Wiem, że Paweł czuje lekki niedosyt, że chciałby lepiej, wyżej, ale myślę, że jak na tak trudny rajd i mniejsze doświadczenie w porównaniu z innymi, to naprawdę super, że dojechaliśmy do mety, bo jednak trochę przygód było. Pewnie gdyby nie one powalczylibyśmy o podium w klasie, ale… takie są rajdy. Trzeba wyciągnąć wnioski i następnym razem znowu próbować dobierać się do stawki (śmiech)”.
Meta to już sukces! |
fot. materiały zawodników
|
21. Rajd Rzeszowski był piątą eliminacją tegorocznego Rajdowego Pucharu Polski. Na starcie do pierwszego odcinka stanęły 62 załogi, z czego jedynie 41 przejechało przez rampę na mecie na rzeszowskim rynku. Tym bardziej cieszymy się, że wśród nich była załoga Roszek/Wilk.
Najnowsze
-
Ta firma miała być drugą Teslą. Właśnie ogłosiła bankructwo
Przechodzenie świata motoryzacji na elektromobilność, dało szansę na wybicie się nowym producentom samochodów. Symbolem, że sukces zupełnego nowicjusza jest możliwy, stała się Tesla, ale nie tylko Elon Musk chciał być wizjonerem. Razem z nim startował Henrik Fisker, ale on nie miał tyle szczęścia. -
Drogowa utarczka między motocyklistą i kierowcą Mazdy. Obaj okazali się siebie warci
-
Kiedy można jechać lewym pasem? Za złamanie tych zasad grożą wysokie mandaty
-
Kupiła elektryczne auto za 300 tys. zł, wystarczyło drobne uszkodzenie, by auto trafiło na złom
-
Siedział mu na zderzaku i poganiał światłami, więc nagrywający wpuścił go prosto w ręce policji
Zostaw komentarz: