
Liberty Pal-V – latający samochód otrzymał europejską homologację uliczną!
Motoryzacja przenosi się na wyższy poziom i to dosłownie. Liberty Pal-V stał się pierwszym na świecie produkowanym samochodem latającym, który na dodatek uzyskał homologację drogową w Europie. Kiedy rozpocznie się masowa produkcja i kiedy odbędzie się oficjalna premiera?
Liberty – pierwszy, latający samochód jeżdzi na trzech kółkach, oczywiście jest to związane z aerodynamiką samochodu, producent mógł zaoszczędzić sporo masy pojazdu oraz łatwiej uzyskać homologację. Wokół kobiny widzimy dwa śmigła, na górze oraz z tyłu, a także ogromne, chowane płetwy ogonowe.
Latający samochód dysponuje silnikiem o mocy 100 KM i maksymalna prędkość, jaką może użyskać to 160 km/h. „Sprint” do setki zalicza zatem w czasie poniżej 9 sekund. Tylne śmigło ponadto napędza silnik o mocy 200 KM.
Ten samochów w ciągu kilka sekund może zacząć latać, wystarczy mu tylko dostęp do pasa rozbiegowego. Jak potwierdza producent – potrzebne jest mu zaledwie 330 metrów wolnego pasa startowego.
W powietrzu ten latający samochód osiąga maksymalnie 180 km/h i może lecieć na pułapie 350 metrów, a jego 100-litrowy zbiornik paliwa zapewnia możliwość podróżowania przez 4,3 godziny, oferując zasięg około 500 km z półgodzinną rezerwą w zbiorniku.
Producent zapowiada, że na seryjną produkcję i oficjalną premierę trzeba będzie zaczekać do 2022 roku. Aktualnie pojazd przechodzi bardzo rygorystyczne testy drogowe, dzięki czemu został już dopuszczony do ruchu z tablicą rejestracyjną. Nie możemy się doczekać!
Najnowsze
-
Płatne parkowanie a wzrost wypadków motocyklowych – to szokujące dane! Jak jeździć bezpieczniej?
Wydaje się, że przesiadka na jednoślad w mieście to same korzyści - dowiedz się, czy ma to sens i czy jesteś na to gotowy. -
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
Zostaw komentarz: