Legendarne Ferrari 250GT na aukcji
Święta coraz bliżej. Powoli każdy z nas rozgląda się za prezentami dla najbliższych. Oczywiście, jak zwykle wybór jest trudny, zwłaszcza jeśli ktoś w prezencie chce kupić komuś nowy samochód. Jednak czy stare, legendarne Ferrari obwiązane czerwoną wstążką pod świąteczną choinką nie wyglądało by najlepiej?
fot. Coys
|
Jeśli ktoś posiada w rodzinie kolekcjonera samochodów lub maniaka motoryzacyjnego i ma spory zasób zbędnej gotówki, może zafundować mu na święta stare, piękne Ferrari 250GT z roku 1958 w stanie idealnym. To okazja, jakich mało – „biały kruk” aktualnie znajduje się przy hotelu Duke w Londynie, gdzie można go sobie dokładnie pooglądać. Jednak już niedługo, bo 7 grudnia samochód zostanie przewieziony na aukcję COYS True Greats w tym samym mieście
Jeśli ktoś zdecyduje się na „przygarnięcie” tego egzemplarza, musi przygotować się na spore nadwyrężenie swojego budżetu domowego, ponieważ takie Ferrari ma swoją cenę. I to całkiem nie niską. Jego wartość określa się na ponad milion euro.
Z pewnością taką wartość samochodu wątpliwościom poddał by świętej pamięci Ferruccio Lamborghini. W końcu to przez Ferrari 250GT powstało Lamborghini, które do tej pory jest największą konkurencją dla producenta z rumakiem w logo.
Jeśli komuś kilka dni nie wystarczy na zebranie tak sporej gotówki, nic straconego – na aukcji pojawią się też inne legendy na czterech kółkach, których cena wywoławcza będzie być może trochę niższa. Na promocje jednak i upusty nie ma co liczyć…
W Ferrari 250GT z 1958 roku nie chodzi o osiągi, lecz o nacieszenie swego oka i wypicie w nim kawy podanej przez wytwornego kelnera… |
fot. Coys
|
Najnowsze
-
Kupisz auto spalinowe zamiast elektrycznego? Zapłacisz 22 tys. zł. To projekt nowych przepisów
Jak poprawić statystyki sprzedaży samochodów elektrycznych? Zmusić kierowców do ich kupowania. Taki właśnie pomysł niedawno się pojawił i co gorsza, na serio jest rozpatrywany. -
Spektakularny pożar jedynego takiego auta elektrycznego w Polsce – na środku warszawskiego Mokotowa. Trwają utrudnienia w ruchu
-
Chciał ukarać kierowcę Audi na oczach policji. Więcej już nie pojeździ
-
Takich fotoradarów jeszcze w Polsce nie było. Mogą pojawić się w każdym miejscu
-
O krok od budowy nowego odcinka drogi S12. Ułatwi dojazd do granicy
Zostaw komentarz: