Land Rover Defender Works V8 Trophy nie boi się niczego i dziarsko jedzie nawet w największym błocie!
Land Rover Defender Works V8 Trophy nie jest dziełem znanych warsztatów tuningowych, lecz oficjalnym samochodem producenta, który doskonale radzi sobie w ekstremalnych warunkach!
Ten wyjątkowy model Defendera został stworzony w ramach specjalnego, off-roadowego wydarzenia, które odbędzie się w pobliżu zamku Eastnor w 2021 roku. Producent zapowiedział, żę powstanie tylko 25 egzemplarzy. Na pierszy rzut oka zwraca na siebie uwagę tradycyjne malowanie w unikalnym żółtym kolorze Eastnor, które od razu przypomina amerykańskie, szkolne busy.
Projektanci wykończyli kolor nadwozia także lakierem Narvik Black, dzięki czemu Defender ma teraz dużo bardziej zadziorne oblicze. Projekt wykonany jest bardzo estetycznie, a charakteru dodają mu z pewnością reflektory LED, zabytkowy grill oraz etykietka Land Rover Trophy.
{{ image(34371) }}
Pod maską znajdziemy mocny 5-litrowy silnik V8 o mocy 405 KM. Silnik sprzężony jest z ośmiobiegową, automatyczną skrzynią biegów. Producent postarał się także, aby ulepszyć zawieszenie, układ kierowniczy oraz hamulcowy.
Najnowsze
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
Volkswagen Touareg R to nowość w segmencie luksusowych SUV-ów. Model ten łączy w sobie sportowe osiągi z ekologicznym napędem hybrydowym typu plug-in. Zaawansowana technologia pozwala na osiągnięcie imponującej mocy przy jednoczesnym zachowaniu ekonomicznej eksploatacji. Ten flagowy SUV reprezentuje nową erę motoryzacji, gdzie wydajność spotyka się z odpowiedzialnością ekologiczną. -
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
-
Zapomnij o HIMARS-ie? Oto polscy producenci sprzętu wojskowego, których nie uznają rodzimi „patrioci”
-
Od Couriera do Transita – kompletny przegląd modeli Ford Pro i zabudów. Który wariant wybrać dla swojej firmy?
Zostaw komentarz: