Lancia Ypsilon Black&Red – płomienna jak Etna
Nowa, czerwono-czarna wersja Lancii Ypsilon na pewno wpadnie nam w oko.
![]() |
|
fot. Fiat
|
Gdy statystyki straszą producentów coraz niższą sprzedażą nowych aut, najlepszym sposobem na skuszenie klienta jest wypuszczenie na rynek wyjątkowych i atrakcyjnych cenowo modeli. Tak jest i tym razem w przypadku Lancii, która zaprezentowała właśnie model Ypsilon o modnej kolorystyce i ciekawym wyposażeniu.
Lancię Ypsilon Black&Red możemy kupić w czterech wariantach kolorystycznych: czerwonym Rosso Argillia lub Rosso Fiamma, czarnym Nero Volcano, czy też najbardziej charakterystycznym połączeniem czerwieni Argilia z czarnym dachem i maską. Płomienne kolory znajdziemy także wewnątrz auta, gdzie materiałowa tapicerka, podsufitka, deska rozdzielcza i obicia drzwi utrzymane są w takim samym klimacie.
Dodatkowe pakiety wyposażenia czynią tą Lancię jeszcze bardziej interesującą. Pakiet „I like” oferuje przyciemniane szyby, piętnastocalowe alufelgi i system HiFi Bose, „Dolce Vita” to czujnik deszczu, tempomat i czujnik parkowania, a „Gold Plus Style” to światła przeciwmgłowe i alufelgi wraz z dobranymi oponami.
Lancia Ypsilon Black&Red póki co dostępna jest tylko z silnikiem 1.2 Fire EVO II o mocy 69 koni mechanicznych, co jest wystarczające w mieście, jednak dla maniaków prędkości wydaje się nieco za mało. Tak czy siak warto przyjrzeć się temu niewielkiemu, stylowemu autku, bo nikt tak jak włosi nie potrafi wykrzesać tyle pasji z tak niepozornej maszyny.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.

Zostaw komentarz: