Lamborghini Murcielago zniszczone przez urzędników
To nie jest obrazek dla osób o słabych nerwach, ale z pewnością powstał ku przestrodze! Tajwański rząd postanowił zakomunikować światu, co myśli o przekrętach związanych z nielegalnym importem i rejestracją pojazdów.
Twarde prawo nie zna litości nawet w przypadku drogich, rzadkich i przede wszystkim pięknych supersamochodów. Taki los spotkał pewne Lamborghini na Tajwanie, którego historia nie była do końca jasna.
Władze Tajwanu skonfiskowały auto z powodu braku odpowiednich tablic rejestracyjnych. Jak donoszą lokalne media, właściciel samochodu poruszał się nim z tablicami przypisanymi do Forda. Samochód wpadł podczas kontroli policyjnej i został zaaresztowany.
Właściciel walczył o zwrot samochodu składać apelacje, ale nie przyniosły one skutku. Prawomocny wyrok zapadł, a Lamborghini trafiło na złom, gdzie miało zostać komisyjnie zniszczone.
Model Murcielago, który został przerobiony na przysłowiowe żyletki to dość rzadki okaz. Powstało zaledwie 4099 egzemplarzy tego modelu. Na rynku wtórnym jest coraz mniej takich samochodów, a z listy zniknął właśnie kolejny.
Najnowsze
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. -
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
-
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
Zostaw komentarz: