Kukiz`15 chce rewolucji w prawie drogowym
Partia Kukiz`15 złożyła projekt ustawy nowelizującej prawo drogowe. Posłowie chcą możliwości nagrywania kontroli drogowej przez kierowcę, odszkodowania za bezzasadne zatrzymanie oraz premie w postaci punktów dodatnich za przepisową jazdę.
Projekt jest napisany przez obywateli, ale formalnie złożony do marszałka Sejmu przez ruch Kukiz`15. Był konsultowany z kierowcami oraz policją, ale już na wstępie wzbudza wiele kontrowersji. Według nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym policja podczas kontroli miałaby obowiązek sprawdzania uprawnień przy użyciu systemu teleinformatycznego lub w najbliższej jednostce policji. Za brak dokumentu w czasie kontroli kierowca nie byłby karany.
Kolejna nowina to obowiązek rejestracji obrazu i dźwięku przebiegu kontroli ruchu drogowego. Na dodatek tylko zarejestrowane przewinienia byłyby wpisywane do ewidencji. Projekt zakłada, że kontrolowany miałby prawo dostępu do zarejestrowanych wyników pomiaru, dokumentów legalizacyjnych urządzeń i przyrządów, sporządzonych notatek lub fotonotatek, nagranego dźwięku i obrazu całości kontroli. Następnie kierowca miałby tydzień na decyzję o przyjęciu mandatu lub wystąpieniu na drogę sądową.
Jeżeli policjant zatrzyma samochód do kontroli bezzasadnie i uniemożliwi dalszą jazdę, kierowca mógłby otrzymać odszkodowanie w kwocie nie mniejszej niż 1000 zł. Kierowcy, którzy w danym rok będą jeździć przepisowo, 1 stycznia następnego roku otrzymają premię w postaci 5 punktów dodatnich.
„Składamy projekt ustawy zmieniający ustawę Prawo o ruchu drogowym, do tej pory ustawy takie pisane były przez funkcjonariuszy, dla ich własnej wygody, z pominięciem obywateli, dziś to się zmienia i to właśnie obywatele mają główny głos, ta ustawa jest pisana przede wszystkim dla obywateli, ale również pomaga policjantom, ogranicza ich obowiązki biurokratyczne” – powiedział poseł Kukiz’15 Paweł Szramka.
Najnowsze
-
Znaleziska sprzed ponad 4000 lat na budowie drogi S1. Co dalej z budową ekspresówki?
Budowa dróg często wiąże się z występowaniem nieprzewidzianych utrudnień. Rzadko zdarza się, aby były one tak interesujące jak te na budowie drogi ekspresowej S1 między Oświęcimiem i Dankowicami, gdzie odkryto cenne pozostałości sprzed tysięcy lat. -
Jeden jechał za szybko, drugi wymusił – kto jest winny w tej sytuacji?
-
Co z nowym podatkiem dla kierowców? Rząd ma nowy plan, jak uderzyć nas po kieszeni
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
-
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
Zostaw komentarz: