Kuga na plaży, Focus RS na… parkingu

Wakacyjny sezon ogórkowy w pełni, lecz Ford nie próżnuje. Jako sponsor zawodów kite-surfingowych pokazał, że Kugą można wjechać na plażę i świetnie się bawić... na skuterach wodnych! Tylko RS'a żal...

600-konny ponton? Dlaczego nie!
fot. Frendl

Wakacyjna prezentacja, co prawda niezbyt samochodowa, obfitowała w „adrenalinogenne” przeżycia zasilane sporą dawką mocy. Na dobry początek przewidziano rejs na trasie Gdynia-Jurata na grzywach morskich fal 600-konnym pontonem (którego de facto używają komandosi i marynarka wojskowa). RIB to wyjątkowo prosta konstrukcja, która polega na doczepieniu do przewidzianego na sporą szybkość na wodzie dużego pontonu zdolnego przewieźć załogę 14 osób, dwóch, równomiernie rozłożonych z tyłu po bokach, benzynowych lub wysokoprężnych silników o iście ciężarówkowej mocy (w przypadku diesla o mniejszej pojemności, jednostka nadrabia ogromnym momentem obrotowym).

Wrażenia z „lotu” nad taflą wody są porównywalne do ślizgu energiczną motorówką, jednak lekka konstrukcja pontonu sprawia, że drifting po wodzie, czy wybijanie się na 1,5 metra nad taflę, dostarczają przewożonym amatorom gigantycznej dawki frajdy.

Skuter wodny potrafi dostarczyć dużo frajdy 
fot. Frendl

Po przybyciu na zawody kite-surfingowe okazało się jednak, że aura jest świetna do plażowania, lecz z powodu brak wiatru nie do rozegrania profesjonalnych zawodów. Ale kto by się tym przejmował, jeśli do dyspozycji stoją 213-konne skutery wodne (Seadoo RTX)! Taka maszyna przy mniejszej od porządnego motocykla masie potrafi „fruwać” po wodzie jak oszalała – na szczęście dla początkujących przewidziano stłumienie mocy do połowy możliwości. Mimo to, prędkość 60 km/h skuterem na morzu powoduje błyskawiczne wydzielanie hormonu szczęścia. Idealna kuracja odstresowująca. Polecamy!

Po motorowodnych wrażeniach można było się zrelaksować w blasku odbijanego od białego lakieru Kugi słońca, rozkoszując się z wolna upływającymi godzinami na plaży. 

Ford Focus RS – szkoda, że tylko na parkingu…
fot. Frendl

Po powrocie do Gdyni uraczono nas wściekle zielonym Focusem RS – zwanym pieszczotliwie Kermitem – udostępnionym do… oglądania na hotelowym parkingu. Dopóki nie uda nam się dostarczyć Wam wrażeń z jazdy tą sportową maszyną napędzaną 2,5-litrowym silnikiem o pięciu cylindrach ułożonych w rzędzie o – bagatela – 305 KM mocy (i 404 Nm momentu), obejrzyjcie testy bestii Forda na filmach!

Warto dodać jeszcze tylko, że umiejętny kierowca RS’a setkę na liczniku zobaczy po mniej niż 6 sekundach, a zabawa kończy się dopiero przy 263 km/h. Check this out!

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze