
Koniec Land Rovera Defendera
Po 68 latach odchodzi kolejna ikona motoryzacji. Land Rover Defender, który jest nie tylko legendą brytyjskiej motoryzacji, ale także wśród samochodów off-roadowych, przestał być produkowany.
To koniec pewnej ery nie tylko w historii brytyjskiej motoryzacji. Land Rover Defender od 1968 roku powstał w przeszło dwóch milionach egzemplarzy, które pojawiły się na całym świecie.
Teraz przyszedł czas, by odszedł na emeryturę i zrobił miejsce dla całkowicie nowego modelu. Z tej okazji Land Rover zorganizował specjalny dzień w fabryce w Solihull, gdzie 700 aktualnych i byłych pracowników zebrało się wokół jubileuszowego egzemplarza.
W ciągu tego specjalnego dnia pracownicy mogli przejechać się specjalnymi egzemplarzami Defendera, włączając w to model „Huey” Series I, a także ostatni wyprodukowany egzemplarz, czyli Defender 90 Heritage Soft Top. Ostatni egzemplarz nie trafi do żadnego nabywcy. Zostanie zachowany w muzeum koncernu Jaguar Land Rover.
Następca Defendera pojawi się w 2018 roku i będzie od razu dostępny w kilku wersjach: dwóch dwudrzwiowych, czterodrzwiowym o przedłużonym rozstawie osi, pickupie, a także innych wersjach. Samochód zostanie zbudowany na nowo, ale jego wygląd ma być charakterystyczny, podobnie jak u poprzednika. Zanim jednak nowy Defender pojawi się na horyzoncie, Land Rover zamierza zaprezentować w przyszłym roku kolejną generację modelu Discovery, który zostanie zbudowany na aluminiowej platformie z siedmiomiejscowym układem siedzeń.
Najnowsze
-
Elektryk czy hybryda – co bardziej opłaca się w leasingu?
Coraz więcej firm i osób prywatnych zwraca uwagę na ekologię i koszty użytkowania aut. Rosnąca popularność napędów alternatywnych wypiera tradycyjne rozwiązania, ale rodzi pytanie: co w leasingu bardziej się opłaca – hybryda czy elektryk? -
Nocleg pod namiotem czy w kamperze? Porównanie opcji dla fanów motoryzacji
-
Test Peugeot 408 GT: masaż na trasie i pazury na ulicy
-
Test Ford Bronco Badlands – powrót legendy na bezdroża
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
Zostaw komentarz: