Koniec bicia rekordów na Nurburgring
Władze legendarnego "zielonego piekiełka" zabroniły bicia rekordu. Stało się to po ostatnich wydarzeniach podczas wyścigów z serii VLN Endurance.
Jakiś czas temu na torze Nurburgring doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął jeden z widzów. Krótko po tym wydarzeniu właściciele toru zarządzili ograniczenie prędkości w miejscu o nazwie „Flugplatz”. To właśnie tam doszło do wypadku.
Od tamtego czasu w kilku miejscach na torze pojawiło się kilka restrykcji. Kolejną decyzją zarządców, która jest konsekwencją tamtego wydarzenia, jest zakaz bicia rekordów. Być może zostanie on uchylony z końcem roku, ale już teraz producenci samochodów testujący swoje prototypy lub wersje produkcyjne na Nurburgringu nie mogą bić rekordów okrążenia. Nawet jeśli mają wynajęty tor na wyłączność.
Kilka dni temu ekipa Koenigsegg przymierzała się do pobicia rekordu na 21-kilometrowym torze. Jednak na razie próba została odwołana.
Nurburgring to prawdziwa mekka dla wszystkich fanów motorsportu oraz superszybkich samochodów czy motocykli. Przez większość czasu tor jest zamknięty dla zwykłych śmiertelników. Jednak wieczorami lub w niedzielę może korzystać z niego każdy, kto ma ważne prawo jazdy oraz samochód dopuszczony do ruchu drogowego. Jedno okrążenie kosztuje 27 euro.
Najnowsze
-
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
Oto zapowiedź kolejnej edycji najważniejszego konkursu motoryzacyjnego w kraju - Car of the Year Polska 2026. Organizatorzy opublikowali oficjalną listę pretendentów do tytułu, która bije wszelkie rekordy pod względem skali. W tegorocznej rywalizacji wezmą udział 52 modele. Skąd pochodzą te auta? -
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
-
Test Jeep Avenger BEV – najmniejszy z gamy, ale z dużym charakterem
Zostaw komentarz: