Komputer zadecyduje, kto trafi do MotoGP. Rewolucja w wyścigach?
Nadchodzi rewolucja w wyścigach motocyklowych. Już nie tylko talent i pierwsze miejsce na mecie zagwarantują awans do królewskiej klasy. Ostatnie zdanie będzie miał komputerowy algorytm.
Zawodnicy dobierani do królewskiej klasy MotoGP na podstawie danych komputerowych? To nie jest żaden scenariusz projektu informatycznego tylko rzeczywistość serii motoCHAMPION. Młodzi zawodnicy z potencjałem są selekcjonowani przy pomocy specjalnego oprogramowania.
Aktualna edycja motocyklowej ligi motoCHAMPION właśnie zakończyła się na Antypodach, a jej uczestnicy mają ogromną szansę wkroczyć do najbardziej prestiżowej serii wyścigowej na świecie. Wszystko za sprawą programu motoDNA, który analizuje dane dostarczane przez czujniki umieszczone w motocyklach oraz nagrania z kamer. Komputerowy algorytm jest w stanie określić potencjał zawodników, a także podpowiadać, nad jakimi aspektami powinni jeszcze popracować.
Wprawdzie seria motoCHAMPION dotyczy nastolatków, a wyścigi odbywają się na torach kartingowych, to całość ma bardzo poważny wymiar. Mistrzem zakończonego sezonu został James Weaver, który w ramach nagrody zostanie włączony do startów w 2022 Oceania Junior Cup, który jest częścią programu australijskiego programu wdrożeniowego „Road to MotoGP”.
Oprócz tego, że zawodnik wygrał tegoroczną serię, to dodatkowo został wytypowany na podstawie danych komputerowych do udziału w programie. Jest pierwszym w historii zawodnikiem, o którego awansie zadecydowały szczegółowe analizy komputerowe. Zawodnicy, którzy zajęli pozostałe miejsca na podium w nagrodę wezmą udział w testach do Ocenia Junior Cup.
Jeśli James Weaver przejdzie pozytywnie testy w Ocenia Junior Cup, to czekają go starty w Asia Talent Cup. Nie będzie to jego pierwszy stad w tej serii. Już dwa lata temu trzynastolatek zaliczył debiut w wyścigu towarzyszącym rundzie Mistrzostw Świata Superbike na torze Phillip Island, a rok później triumfował w serii North Coast Road Racing Series.
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Zostaw komentarz: