Kolizja na światłach i kierowca, który nie zna przepisów

Każdy dobrze wie, że nieznajomość prawa szkodzi. No, może nie każdy, podobnie jak nie każdy zdaje sobie sprawę, że szkodzi także interpretowanie przepisów według własnej fantazji i uznawanie tego za jedyną właściwą wykładnię.

Kierująca autem z kamerą zbliżała się do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną i zauważyła, że światło zmieniło się na żółte. Żeby zdążyć się zatrzymać musiała dość mocno zahamować, ale nie było to hamowanie gwałtowne czy awaryjne. Musiała się bardzo zdziwić na widok samochodu, który ominął jej pojazd i wjechał na trawnik, niszcząc znak drogowy.

Z uszkodzonego auta wysiadł kierowca i zaczął wmawiać kierującej, że to jej wina. Ona przytomnie zauważyła, że w niczym nie zawiniła. Wobec tego mężczyzna stwierdził, że dzwoni po policję. Z opisu nagrania wynika, że funkcjonariusze rzeczywiście przyjechali na miejsce i zobaczyli nagranie.

Możemy tylko wyobrażać sobie minę kierującego, któremu policjant musiał tłumaczyć co to jest konieczność zachowania bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu oraz co to są zasady ograniczonego zaufania i szczególnej ostrożności na skrzyżowaniach. Z pewnością taka nauka przepisów kosztowała go kilkaset złotych mandatu.

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

„No co – pomarańczowe było …”
Po konsultacji – spadamy bo nas zgarną …

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze