Kobiety w Rajdzie Mazowieckim – podsumowanie

W dniach 11-12 maja 2012 roku w okolicach Kozienic odbył się 10. Rajd Mazowiecki. Trzecią rundę Rajdowego Pucharu Polski ukończyła tylko jedna pilotka i jedna kobieta za kierownicą.

Klaudia Temple za kierownicą Hondy Civic ukończyła Rajd Mazowiecki na 27. miejscu w klasyfikacji generalnej i 4 w klasie 9. Początek był bardzo obiecujący:

„Rajd Mazowiecki zaczęliśmy rewelacyjnie i wszystko układało się po naszej myśli. Po pierwszej pętli drugie miejsce w klasie 9, czas, który traciliśmy do lidera, był do odrobienia. Niestety fantazja mnie poniosła, na pierwszym odcinku drugiej pętli za bardzo opóźniłam hamowanie do lewego, ciasnego zakrętu i uderzyliśmy w ogrodzenie. Szkody nie były duże, jednak skrzywiona geometria nie pozwoliła nam na dalsza walkę – jedynie na pokorne dojechanie do mety. Trasy rajdu były bardzo szybkie i trudne, co pokazuje liczba aut na mecie, ale z pierwszej pętli jestem bardzo zadowolona – osiągane czasy pokazują, że coraz lepiej mi się jeździ nowym samochodem. Mam nadzieję, że już podczas następnego startu od początku do końca będziemy jechać szybkim i bezpiecznym tempem” – mówi Klaudia, a my trzymamy kciuki za jej kolejny rajd!

Klaudia Temple
fot. Ewelina Neska

Onboard z rajdówki Klaudii:

Andrzej Krawczyk upodobał sobie kobiety na prawym fotelu, więc w zastępstwie Oli Krawczyk na Rajdzie Mazowieckim wystąpiła Iza Pankrac. Niestety załoga rajdu nie ukończyła:

„Rozpoczęłam sezon Rajdem Mazowieckim, w którym startowałam po raz pierwszy, natomiast z Andrzejem miałam okazję jechać już na zeszłorocznym (też pechowym) Rajdzie Karkonoskim. Wtedy jechaliśmy Astrą, teraz Clio. Porównując te starty widać ogromny progres kierowcy w nowym aucie” – mówi Iza.

Iza Pankrac
fot. Jola Żuk

„Jechało nam się świetnie, a po piątym OS-ie dostaliśmy informację, że mamy trzecie miejsce w klasie. Niestety na OS6 tylne opony (których nie mogliśmy dogrzać) spowodowały, że się obróciliśmy i spadliśmy na miejsce czwarte. Wcale tym niezrażeni i pełni zapału wystartowaliśmy z serwisu do Kozienic. Niestety po drodze auto zgasło… i już nie odpaliło. Mimo usilnych prób ożywienia pompy paliwa – nie udało się. Na domiar złego pojechaliśmy na ten rajd bez mechaników (bo przecież jak się „francuz” zepsuje, to się go w 30 minut nie naprawi) i całe szczęście ktoś nam przywiózł lawetę, bo chyba musielibyśmy stopa do Ułęża łapać (śmiech). Dziękujemy mechanikom Felixa, którzy pomogli, jak mogli! Panowie, na następny rajd upiekę wam ciasto (śmiech). Dziękuję też ekipie utopionego Clio (vel „oszukać przeznaczenie”) za pomoc na serwisie. Wrażenia z „Rajdu Tysiąca Prostych” i tak przywiozłam pozytywne!” – podsumowuje zawodniczka.

Drugą załogą, której nie widzieliśmy na mecie, byli Małgorzata Malicka-Adamiec u boku kierowcy – Grzegorza Sikorskiego. Ich Peugeot 206 odmówił posłuszeństwa już podczas pierwszego odcinka specjalnego.

Jedyna pilotka na mecie Kozienicach to Iza Białorudzka, jadąca u boku Emila Leszczyńskiego. Załoga BMW ukończyła rajd na trzecim miejscu w klasie E30 i 26. w klasyfikacji generalnej:

Iza Białorudzka w BMW, jedyna pilotka na mecie
fot. Maciej Niechwiadowicz

„Plan został wykonany w 100%. Udało nam się dojechać do mety, zdobyć pierwszy punkt do licencji R-co driver. Na drugiej pętli zaczął padać deszcz, a opony które mieliśmy ze sobą, kompletnie nie trzymały przyczepności, co skutkowało kilkoma wyjazdami z trasy oraz jedną większą „agroturystyczną” przygodą na przedostatnim odcinku – na szczęście zakończonej jedynie nabraniem sporej ilości zioła pod płytę. Do ostatniego odcinka wystartowaliśmy z przeświadczeniem, że załoga za nami w klasie ma do nas ponad 3 minuty straty, więc zdecydowaliśmy się trochę poślizgać na zakrętach dla kibiców. Z ogromny, zdziwieniem dowiedzieliśmy się na mecie, że przed startem mieliśmy zaledwie 18 sekund i ostatecznie oddaliśmy dwiema sekundami drugie miejsce. Mimo naszych własnych błędów taktycznych (opony) i organizacyjnych (brak pełnej informacji o czasach), rajd uznajemy za udany. Rewelacyjnie się bawiliśmy i z pewnością planujemy powrócić na trasy Rajdu Mazowieckiego za rok” – podsumował kierowca.

A już w dniach 1-3 czerwca czeka na zawodniczki kolejne wyzwanie – 27. Rajd Karkonoski. Będzie to runda Rajdowego Pucharu Polski, a także mistrzostw Polski i Pucharu Łużyc.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze