Kobieca strona budowy bolidu

W budowie najnowszego bolidu PWR Racing Team, dostosowanego do udziału w zawodach Formuła Student, biorą udział trzy kobiety: Katarzyna Trynkiel, Diana Łukasik i Ewa Kozłowska.

Formuła Student zajmuje się organizowaniem międzynarodowych zawodów, w których biorą udział studenci z całego świata. Ich zadaniem jest zaprojektowanie i zbudowanie od podstaw wyścigowego bolidu, który następnie bierze udział w dwuetapowych zawodach na legendarnych europejskich torach.

Do rywalizacji staje cały zespół: inżynierowie, konstruktorzy i  marketingowcy – wszyscy mają szansę pokazać to, co tworzyli pracując wytrwale przez cały rok. Formuła Student stawia cztery podstawowe cele: kształcić najlepszych, weryfikować talenty, tworzyć więzi między studentami a pracodawcami i promować myśl techniczną.

Katarzyna Trynkiel – kobieta piękna i precyzyjna.
fot. Łukasz Sokół

Te zawody to dla studentów duże wyzwanie, ponieważ regulamin jest bardzo rygorystyczny i każdy element musi spełniać wiele kryteriów, by zostać zatwierdzony przez sędziów. A same zawody są podzielone na dwie konkurencje:

– statyczne, czyli: design (prezentacja technologii i rozwiązań zastosowanych w samochodzie), cost report (przedstawienie kosztorysu bolidu), business presentation (prezentacja bolidu jako możliwości do generowania przychodów) oraz scrutineering (badania techniczne obejmujące testy: bezpieczeństwa, stabilności, hamulców, głośności i ogólne testy techniczne).

– dynamiczne, czyli: skid pad (jazda poślizgiem, tzw. ósemka), sprint (jazda na czas) na odcinku 1 km, test na przyspieszenie samochodu oraz endurance & fuel economy (test na wytrzymałość i zużycie paliwa) na odcinku 22 km.

PWR Racing Team z Wrocławia to jeden z niewielu polskich zespołów, biorący od 4 lat czynny udział w Formule Student. Najważniejszą cechą w tym, obecnie już ponad 50-osobowym zespole, jest przyjaźń i wspólna pasja. A przy budowie modelu RT04 biorą udział trzy kobiety: Katarzyna Trynkiel, Diana Łukasik i Ewa Kozłowska.

Katarzyna Trynkiel przy pracy
fot. Łukasz Sokół

Katarzyna Trynkiel dołączyła do zespołu, gdy rozpoczynała trzeci rok studiów i ma najdłuższy staż w zespole wśród kobiet. Jej członkostwo sięga od budowy modelu RT02, przez  RT03 do obecnego RT04. Od początku pracowała w zespole FRAME, który odpowiada za konstrukcję nośną bolidu. Zajmowała się przede wszystkim zagadnieniem badania sztywności skrętnej, ale jej zaangażowanie obejmowało po drodze także wiele innych spraw, niekoniecznie związanych z zadaniami subteamu.

– Faza projektowa jest zdecydowanie trudniejsza niż sama budowa i składanie bolidu, dlatego też trwa dłużej. Istotą jest tutaj to, aby wszystkie elementy samochodu ze sobą współgrały i właśnie ta ich wzajemna zależność wymaga wielu przemyśleń. Budowa rzeczywistego pojazdu byłaby z pewnością jeszcze krótsza, gdyby nie to, że jesteśmy zależni od systemu zamówień obowiązującego na politechnice, przez który muszą przejść wszystkie zakupy realizowane w ramach projektu. Kluczową sprawą pracy w projekcie jest systematyczność oraz odpowiednie zaplanowanie wszystkiego w czasie – tłumaczy Kasia.

Budowa bolidu to ciągłe szukanie nowych rozwiązań i pewne ryzyko:

– Z roku na rok wyjściowe parametry projektowanych bolidów ulegają zmianie, oczywiście na lepsze. Myślę, że jest to jakiś dowód na to, że cały czas poszukujemy lepszych rozwiązań. Czasami takie rozwiązania stanowią jakieś ryzyko, tak jak było np. w przypadku radykalnej zmiany struktury nośnej bolidu (zastąpienie stalowej ramy konstrukcją monocoque), co ostatecznie okazało się na tyle dobrym rozwiązaniem, że póki co, nikt nie myśli o tym, aby powrócić do tradycyjnej stalowej ramy przestrzennej – opowiada Kasia.

Katarzyna Trynkiel w wolnej chwili.
fot. Łukasz Sokół

A w tym momencie pracuje nad pewnym urządzeniem:

– Obecnie pracuję nad modyfikacją modelu urządzenia do badania sztywności skrętnej, które umożliwiłoby zbadanie tego parametru dla istniejącego już RT03, a także przyszłego RT04. Sztywność skrętna to istotny parametr, charakteryzujący pojazd i przez to sprawdzany przez sędziów na zawodach, ponieważ opisuje jego właściwości mechaniczne i trakcyjne. Do tej pory powstało już jedno takie urządzenie, ale było one dostosowane do badań RT02, gdzie konstrukcję nośną bolidu stanowił nie monocoque (przyp. red. konstrukcja skorupowa nadwozia ) lecz stalowa rama. Z tego powodu oraz przez wzgląd na różnice w konstrukcji bolidu – konieczna jest zmiana koncepcji urządzenia, a przy okazji jego udoskonalenie dla uzyskania dokładniejszych wyników. Dotyczy to zarówno projektu konstrukcji nośnej stanowiska, jak i projektu układu wymuszania odkształcenia (skręcenia) oraz doboru i projektu komponentów układu pomiarowego. Wcześniej zajmowałam się tym zagadnieniem wspólnie z kolegą, co wiązało się z koniecznością regularnych i częstych spotkań. Tym razem zajmuję się tym samodzielnie i dlatego wystarczą sporadyczne spotkania z liderem FRAME w celu ustalenia szczegółów – mówi Kasia.

Diana Łukasik
fot. archiwum własne

Diana Łukasik jest członkiem zespołu PWR Racing Team od tego roku, bierze udział w pracach nad najnowszym autem. Teraz jest na studiach magisterskich – Mechanika i Budowa Maszyn w języku angielskim ze specjalizacją Automotive Engineering. Tytuł inżyniera uzyskała w Zamiejscowym Ośrodku Dydaktycznym PWR w Jeleniej Górze, dlatego wcześniej nie miała szansy, by dołączyć do zespołu. A tak opowiada motocainie o swoich zadaniach przy budowaniu bolidu:

– Pracuje w dziale „Powertrain” odpowiedzialnym za napęd i jego przeniesienie – moim zadaniem jest zaprojektowanie układu dolotowego i wydechowego do silnika KTM450, który dość znacznie będzie się różnił od seryjnego, np. dodajemy turbosprężarkę. Myślę, że jest to dość ciekawe i odpowiedzialne zajęcie – chcę zrealizować ten projekt również w ramach mojej pracy magisterskiej. Jestem na początkowym etapie prac projektowych. Realizacja zadań obejmuje najpierw projekt, potem wykonanie, testy i dopracowywanie rozwiązań. Mamy do dyspozycji hamownie podwoziową na Politechnice, gdzie na bieżąco jest możliwość wykonywania testów i poprawiania projektu według realnych wyników i osiągów silnika. W pracach konsultuję się głównie z członkami zespołu, którzy budowali poprzedni bolid i mają już doświadczenie z tym silnikiem. A spotkania całego zespołu są co tydzień, najpierw omawiamy sprawy ogólne, następnie już zbieramy się w podzespoły i dyskutujemy na temat swoich zadań. Każdy ma przydzielone konkretne zadanie, ale omawiamy je zazwyczaj wspólnie – tłumaczy Diana.

Oprócz inżynierskiej działalności w PWR Racing pasją Diany są rajdy samochodowe i motoryzacja. Działa jako kierownik projektu rajdu w Studenckim Kole Naukowo Technicznym P13 (również z Politechniki), organizuje KJS-y na terenie Wrocławia (najbliższy odbędzie się 21 kwietnia – 8 KJS o Puchar Dziekana Wydziału Mechanicznego przy współpracy z AK Dolnośląskim). Ponadto należy do Automobilklubu Karkonoskiego, gdzie jeździ na rajdy jako licencjonowany sędzia. Jednak jej największym marzeniem, a raczej planem na przyszłość –  jest startowanie w zawodach jako kierowca, jeżeli tylko budżet na to pozwoli.

Ewa Kozłowska
fot. Agnieszka Kujawa

Być może zainteresowania i doświadczenie zebrane w zespole PWR Racing stworzą Dianie wiele możliwości do zdobycia interesującej pracy:

– Praca w motosporcie byłaby moją wymarzoną pracą, dającą wiele satysfakcji. Poza tym jestem zdania, że jeżeli robimy coś z pasji – robimy to najlepiej. Język angielski na uczelni jest tutaj niewątpliwą zaletą, gdyż niestety jak wiadomo w Polsce raczej trudno o tego charakteru pracę – podsumowuje Diana.

Ewa Kozłowska dołączyła do zespołu w dość nietypowy sposób i na początku nie miała zbyt wiele wspólnego z motoryzacją:

– Do zespołu trafiłam w październiku lub listopadzie 2011 roku jako modelka. Miałam wziąć udział w promocyjnej sesji PWR Racing Team. Wtedy praktycznie nic nie wiedziałam na temat motoryzacji ani samego zespołu. Jednak bardzo spodobała mi się atmosfera, która panowała między członkami PWRRT. Zaproponowałam, że gdyby kiedykolwiek potrzebowali jakieś pomocy – to jestem otwarta na wszelkie propozycje. Szybko okazało się, że zdarzają się problemy z obstawianiem stanowiska zespołu na różnego typu eventach, takich jak Wrocławski Indeks czy Wrocław Motorcycle Show. Zgłosiłam się na ochotnika i było to moje pierwsze zetknięcie z techniczną stroną zespołu – wspomina.

Ewa Kozłowska
fot. Anita Kochan

Bardzo szybko Ewa musiała zapoznać się podstawową wiedzą techniczną dotyczącą bolidu, którą stopniowo pogłębiała:

– Ludzie, którzy oglądali RT01 i RT02 mieli masę pytań, na które musiałam umieć odpowiedzieć. Począwszy od tego ile samochód pali, jaka jest prędkość maksymalna i jakie przyspieszenie a kończąc na tym jak działa układ dolotowy i dlaczego na czerpni zamontowana jest zwężka 19 mm? Wszystkie te informacje zdobywałam od kolegów, których cierpliwe tłumaczyli mi – czyli kompletnemu laikowi, co i jak. Ich pomoc była dla mnie nieoceniona. Potem nadeszły wakacje, a wraz z nimi wyjazdy z RT03 na zawody, najpierw do Hockenheim w Niemczech, a później do Gyor na Węgrzech. Jechałam z wieloma wątpliwościami, ale szybko okazało się, że jest to moja przygoda życia! Wstawałam rano i szłam na tor podglądać bolidy innych zespołów. Towarzyszył mi Dawid Chyl – lider techniczny zespołu. Opowiadał o różnych technologiach i ogólnie o Formule Student. Pewnego dnia stwierdził, że dobrze sobie radzę i zaproponował miejsce w dziale Powertrain przy budowie RT04. Nie byłam przekonana do tego pomysłu, bo wszyscy członkowie PWRRT studiowali na Wydziale Mechanicznym, a ja jestem z Inżynierii Środowiska. Umówiliśmy się jednak, że da mi kilka zadań i w zależności od tego, jak się z nimi uporam – postanowimy, co dalej ze mną będzie… Pierwszym krokiem było opanowanie Inventora – podstawowego w zespole programu do modelowania oraz zapoznanie się z typami przeniesienia napędu. Ku mojemu zdziwieniu wszystko to przychodziło mi z niesamowitą łatwością. W końcu, korzystając z danych z RT03, zamodelowałam własne mocowanie dyferencjału, które okazało się o wiele lżejsze i bardziej wytrzymałe niż to, którego używaliśmy na daną chwilę. Dzięki temu oficjalnie zostałam wpisana na listę członków działu technicznego. Moim zadaniem jest zaprojektowanie przeniesienia napędu do nowego samochodu – RT04. Wybrałam już sposób mocowania mechanizmu różnicowego i wykonałam obliczenia trakcyjne. Następnym krokiem jest dobranie przełożeń i zamodelowanie lekkich i wytrzymałych mocowań. Ale wszystko po kolei… – opowiada Ewa.

Ewa Kozłowska czwarta od prawej.
fot. Formula Student Hungary

Na szczęście na każdym etapie swojej pracy, Ewa może liczyć na pomoc doświadczonego zespołu – dzięki temu zrobiła niesamowity postęp w swoich umiejętnościach technicznych:

– Zanim trafiłam do zespołu, potrafiłam jedynie „obsłużyć” młotek (śmiech). Ale teraz dzięki pomocy męskiej części załogi, wiem, jak nazywa się większość narzędzi i potrafię się nimi posługiwać podczas pracy przy samochodzie. Nauczyłam się też pracować na tokarce i samodzielnie tworzyć elementy potrzebne do budowy samochodu. I chociaż na tą chwilę potrafię samodzielnie wywiązać się z takich zadań, jak wyjęcie silnika z mocowań, odkręcenie koła i wyjęcie półosi czy naoliwienie mechanizmu różnicowego (co wiąże się z całkowitym rozłożeniem go na części, a później złożeniem) – zdaję sobie sprawę z tego, że przede mną jeszcze długa droga. Ale wiem, że w każdej sytuacji mogę liczyć na pomoc zespołu – podsumowuje Ewa.

Jak widać, te niesamowite kobiety świetnie dają sobie radę z zawiłościami technicznymi dotyczącymi budowy bolidu i rozwijają się w swojej pasji. A dla zainteresowanych pracą w takim zespole – ważna będzie informacja, że rekrutacja do działu technicznego planowana jest na czerwiec 2013r.

PWR Racing Team nie może liczyć na wakacyjny luz, bo będzie to czas bardzo pracowity. Zespół po raz kolejny pokaże swoje możliwości na torach: Silverstone Circuit (13-15 lipca), w Czechach (8-11 sierpnia) i w Austrii na Red Bull Ring (26-29 sierpnia).

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze