Kierowca tira bezczelnie wyprzedza na czołówkę. Najwyżej ktoś zginie
Wyprzedzanie się tirów na drogach wielopasmowych, można zrozumieć i usprawiedliwiać. Jednak takie zachowanie, jak na poniższym nagraniu, to czysty drogowy bandytyzm, za który powinno się zabierać prawo jazdy.
Widzieliście pewnie nie raz, jak długo trwa wyprzedzanie się tirów na autostradzie. Jaki dystans można przejechać, zanim jeden pojazd wyprzedzi drugi. Macie więc odpowiedź na pytanie, dlaczego kierowcy tirów i ogólnie pojazdów ciężarowych nie powinni nigdy wyprzedzać na drogach jednopasmowych. Trudno sobie wyobrazić dostatecznie długą i pustą prostą, która pozwoliłaby na bezpieczne wykonanie takiego manewru.
Kierowca tira wyprzedza na łuku i doprowadza do kolizji z osobówką
Mimo tego na polskich drogach można spotkać takich potencjalnych sprawców śmiertelnych wypadków, jak bohater tego nagrania. Widać go od samego początku – niebieski ciągnik siodłowy. Wyprzedza drugiego tira na ruchliwej drodze, chociaż wie, że nie może zrobić tego w sposób bezpieczny. Nie boi się, że kogoś zabije?
Kierowca tira jechał na czołówkę i się tym nie przejmował
Oczywiście, że nie. Do tego trzeba byłoby trochę wyobraźni. Trochę znajomości przepisów. Kultury drogowej choć odrobinę. Lecz on dobrze wie, że wszyscy zjadą mu z drogi na pobocze, bo nikt nie chce zginąć. A on, panisko, musi przecież wyprzedzić. Też uważacie, że za podobne manewry powinno się zabierać prawo jazdy?
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: