Kia Naimo debiutuje w Seulu – film
Zawdzięczający swą nazwę od koreańskiego słowa "Ne-mo" (co oznacza "kwadratowy"), Naimo- elektryczny crossover zadebiutował dzisiaj podczas wystawy motoryzacyjnej Seul Motor Show. Koncept został opracowany przez międzynarodowy zespół projektanów Kia.
Stylizując nadwozie projektanci inspirowali się głównie tradycyjną, azjatycką ceramiką celadon, którą charakteryzują asymetryczne kształty i kolor jadeitu. |
fot. Kia
|
Inspiracją do stworzenia Naimo była azjatycka, asymetryczna ceramika celadon. Charakteryzujący się prostymi liniami projekt został wzbogadzcony kilkoma dodającymi mu urody detalami. Oprócz zastosowania z przodu i z tyłu świateł LED, które układają się w specyficzny wzór, zastosowano również asymetryczny szyberdach, który doskonale komponuje się z owijająca kabinę przednią szybą. Auto ma 3,9 metra długości, 1,84 m szerokości i 1,6 m wysokości . Może pomieścić cztery osoby. Żeby zwiększyć dostęp do wnętrza kabiny tylne drzwi uchylają się w kierunku tyłu auta.
We wnętrzu ma panować przede wszystkim spokój i harmonia. |
fot. Kia
|
Naimo posiada kilka innowacyjnych rozwiązań. Przykładowo funkcje tradycyjnych wycieraczek spełniać ma mocny strumień powietrza, wydobywający się z podstawy przedniej szyby. Poza tym zamiast bocznych lusterek zamontowano miniaturowe kamery.
We wnętrzu wykorzystano ręcznie wykonane materiałami. Podłoga i panele drzwiowe są pokryte okleiną z dębu koreańskiego, a na podsufitce zastosowano koreański papier „Han-ji”.
Za napęd auta odpowiada silnik elektryczny PMSM (Permanent Magnet Synchronous Motor) o mocy 109 KM (80 kW). Maksymalny moment obrotowy ocenia się na 280 Nm, a prędkość na 150 km/h.
Naimo nie posiada słupków B, za to by zwiększyć dostęp do wnętrza kabiny tylne drzwi uchylają się w kierunku tyłu auta[opis fotki. |
fot. Kia
|
Pod podłogą bagażnika umieszczono 27 kWh baterie, które wykorzystują innowacyjną technologię polimerowo – litowo – jonową. Zakres auta po całkowitym naładowaniu ( które ma zajmować 5,5 h) ma sięgać 200 km.
Najnowsze
-
Chciał ukarać kierowcę Audi na oczach policji. Więcej już nie pojeździ
Tak zwani szeryfowie drogowi potrafią stwarzać naprawdę poważne i realne zagrożenie drogowe. Zwykle uchodzi im to płazem, ale tym razem szeryf w busie bardzo się przeliczył. -
Takich fotoradarów jeszcze w Polsce nie było. Mogą pojawić się w każdym miejscu
-
O krok od budowy nowego odcinka drogi S12. Ułatwi dojazd do granicy
-
Rowerzysta potrącił samochód na przejściu. Tak, dobrze czytacie
-
Po czym poznać nieoznakowany radiowóz? Tak sprawdzisz, czy jedzie za tobą policja
Zostaw komentarz: