Kawa i filmy w Mercedesie Viano Brabus
Wspaniały silnik i kilka efektownych gadżetów - to recepta na samochód luksusowy. Co powiecie jednak o Mercedesie wyposażonym w 32-calowy ekran i ekspres do kawy? Czy istnieje hiper luksus? W Viano uznawanym często za auto dostawcze, po modyfikacjach tunera, jest jak w ekskluzywnym apartamencie.
Wnętrze jak w Air Force One… |
fot. Brabus |
To na razie concept car, ale zapowiada się na fantastyczny samochód – komfortowy, szybki i bardzo hojnie wyposażony. 2010 Brabus Mercedes-Benz Viano to kawiarnia, kino, kącik gier i budka telefoniczna w jednym.
Samochód napędzany silnikiem o pojemności 6,1 litra 8V ma za tylnymi fotelami specjalną ściankę, a w niej wmontowany 32-calowy ekran, idealny do podłączenia znajdujących się w wyposażeniu samochodu 2 notebooków Sony Vaio i surfowania po internecie. Nie zaszkodzi czasem skorzystać także z konsoli Sony Playstation 3, która dzięki możliwości odtwarzania na niej płyt blu-ray, zapewni nie tylko zajęcie podczas podróży, ale i doskonałej jakości filmy. Całości towarzyszy dźwięk Dolby Surround.
A co robić, gdy chcemy już odpocząć od muzyki i filmu? W luksusowym, pięknie wykończonym najlepszymi materiałami Viano, na pewno znajdziemy pomysł na nudę. Na przykład możemy zadzwonić do przyjaciół z pozwalającego na używanie w 180 krajach, ważącego 140 gram telefonu Constellation, lub napić się kawy z najnowszego ekspresu Nespresso.
Źródło: Brabus
Najnowsze
-
Nowe paliwo E10 na stacjach. Czy szkodzi samochodom z LPG?
Przed wprowadzeniem paliwa E10 na polskie stacje, dużo się mówiło o jego szkodliwości dla niektórych silników. Zasadne jest też pytanie, czy kierowcy jeżdżący na LPG, powinni uważać na E10? Okazuje się, ze są ku temu przesłanki. -
To najgorsze zachowanie motocyklistów? To przez nich musimy się wstydzić
-
Wygląda skromnie, ale tu powstanie droga za miliard, którą szybko pojedziemy do granicy
-
Kontrolka EPC to zagadka dla kierowców. Tymczasem to bardzo ważna informacja
-
Tym kodem komunikują się kierowcy. Policja zwraca uwagę na jeden sygnał
Zostaw komentarz: