Karolina Pilarczyk w Japonii – kolebce driftingu
Jak Karolina - zawodniczka driftingowa - wspomina wyjazd do Japonii? Oto jej wypowiedź i relacja filmowa.
– Wyjazd do Japonii na zawody driftingowe był spełnieniem moich marzeń. Ja nie tylko tam pojechałam, ale jako pierwsza Europejka wystartowałam w zawodach z najlepszymi drifterami japońskimi z Daigo Saito na czele. Byli też zawodnicy z różnych krajów świata (USA, Brazylia, Malezja, Australia, Włochy, Francja, Anglia, Filipiny, Singapur). Jestem z tego bardzo dumna! Było niesamowicie. Japończycy kochają samochody i motosport, wszędzie to widać i czuć. W driftingu wyróżniają się innym podejściem do sportu, niż w Europie. My to traktujemy strasznie poważnie. Oni się świetnie bawią i w każdej sytuacji chcą zrobić jak najlepszy pokaz dla publiczności. Takie zawody to dla wszystkich przyjemność. Ciekawym doświadczeniem było driftwanie samochodem z małym silnikiem z turbo i kierownicą po prawej stronie. Drifting to odruchy, więc wiele razy uderzyłam prawą ręką w drzwi szukając ręcznego lub lewarka zmiany biegów. W końcu opanowałam to auto i miałam naprawdę ładne przejazdy z dużą ilością dymu. Nie czułam się jednak komfortowo w tym samochodzie, dlatego z satysfakcją przyjęłam przegraną z mistrzem Japonii i FormulyD – Daigo Saito. Bardzo mi brakowało mojej Silvette i jej V8 pod maską . Co ciekawe – kierowcy i mechanicy japońscy, po obejrzeniu zdjęć i filmów, zakochali się w moim aucie! I tym samym obalili mit, że prawdziwy driftowóz to auto japońskie, z małolitrażowym, doładowanym silnikiem. Nic bardziej mylnego! Japończycy chcieliby montować w swoich driftowozach silniki V8, lecz ich prawo (podatki) i brak dostępności do takich jednostek, uniemożliwia ich montaż Bardzo dużo się tam nauczyłam i z przyjemnością tam wrócę – mówi Karolina.
A oto jak było w Japonii.
Najnowsze
-
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
Oto zapowiedź kolejnej edycji najważniejszego konkursu motoryzacyjnego w kraju - Car of the Year Polska 2026. Organizatorzy opublikowali oficjalną listę pretendentów do tytułu, która bije wszelkie rekordy pod względem skali. W tegorocznej rywalizacji wezmą udział 52 modele. Skąd pochodzą te auta? -
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
-
Test Jeep Avenger BEV – najmniejszy z gamy, ale z dużym charakterem
Zostaw komentarz: