Już można zamawiać Volkswagena T-Crossa z silnikiem 1.5 TSI. Znamy cenę!
Volkswagen T-Cross został wyposażony w silnik o największej mocy spośród wszystkich jednostek stosowanych dotąd w tym modelu – małego SUV-a można teraz zamówić z silnikiem 1.5 TSI osiągającym moc 110 kW/150 KM.
Średnie zużycie paliwa wynosi 6,4 litra na 100 km (według WLTP). Maksymalny moment obrotowy nowej jednostki napędowej wynosi 250 Nm i jest uzyskiwany w przedziale między 1500 a 3500 obrotów na minutę; od 0 do 100 km/h samochód rozpędza się w ciągu 8,5 sekundy i osiąga maksymalną prędkość 200 km/h. Najmocniejszy silnik montowany pod maską Volkswagena T-Crossa jest dostępny wyłącznie w połączeniu z 7-biegową przekładnią dwusprzęgłową (DSG).
Nieduże auto okazuje się bardzo wszechstronne – przesuwana w zakresie 14 cm kanapa pozwala albo zwiększyć przestrzeń na nogi dla pasażerów siedzących z tyłu, albo – gdy ich nie ma – powiększyć bagażnik. Jego pojemność może wzrosnąć z 385 do 455 litrów, a jeśli złożyć oparcie tylnej kanapy wyniesie ona nawet 1.281 litrów.
Volkswagen T-Cross jest też wyposażony w liczne systemy asystujące, które dotąd stosowano w samochodach wyższych klas. W wyposażeniu seryjnym znajdują się m.in. „Front Assist” monitorujący przestrzeń przed samochodem, z funkcjami rozpoznawania pieszych na jezdni oraz awaryjnego hamowania przy niskich prędkościach, system „Lane Assist” utrzymujący samochód na pasie ruchu, system ułatwiający ruszanie z miejsca na wzniesieniu, a także system „Blind Spot Detection” ostrzegający o obecności innego pojazdu w martwym polu widzenia lusterek, a przez to ułatwiający zmianę pasa ruchu. Ten ostatni współdziała z systemem wspomagającym wyjazd z miejsca parkingowego.
T-Cross z tym silnikiem jest dostępny w cenie od 89 090 zł.
Najnowsze
-
Ta firma miała być drugą Teslą. Właśnie ogłosiła bankructwo
Przechodzenie świata motoryzacji na elektromobilność, dało szansę na wybicie się nowym producentom samochodów. Symbolem, że sukces zupełnego nowicjusza jest możliwy, stała się Tesla, ale nie tylko Elon Musk chciał być wizjonerem. Razem z nim startował Henrik Fisker, ale on nie miał tyle szczęścia. -
Drogowa utarczka między motocyklistą i kierowcą Mazdy. Obaj okazali się siebie warci
-
Kiedy można jechać lewym pasem? Za złamanie tych zasad grożą wysokie mandaty
-
Kupiła elektryczne auto za 300 tys. zł, wystarczyło drobne uszkodzenie, by auto trafiło na złom
-
Siedział mu na zderzaku i poganiał światłami, więc nagrywający wpuścił go prosto w ręce policji
Zostaw komentarz: