Joanna Miller przed I eliminacją Mistrzostw Polski Kobiet w motocrossie
Ubiegły rok to wspaniałe starty w Mistrzostwach Świata, a potem fatalny wypadek... Kilka słów podsumowania i o nadziejach na przyszłość bezpośrednio od Joanny Miller.
Joanna Miller:
Rzeczywiście, kolizja na torze sprawiła, że niestety mój sezon startowy skończył się przedwcześnie. Początkowo po wypadku myślałam, że przerwa potrwa miesiąc i zacznę trenować. Niestety, po wyciętej śledzionie tak szybko nie dochodzi się do pełen sprawności. Dopiero po trzech miesiącach lekarze pozwolili mi na pierwsze treningi. Początkowo było ciężko, jednak im dłużej pracowałam nad swoim ciałem i psychiką, tym bardziej stawałam się coraz mocniejsza, i jeśli był nawet jakiś psychiczny uraz, to zniknął dość szybko. Niestety, w trakcie jednego z treningów poczułam się zbyt pewnie i trrrach… złamałam obojczyk. Cały rok okazał się pechowy od początku do końca.
Joanna Miller na torze |
![]() |
fot. PZM
|
Po pół roku przerwy (nie licząc sześciu treningów pomiędzy wypadkiem na Słowacji a złamanym obojczykiem) pojechałam na tydzień do Hiszpanii, gdzie trenowałam pod okiem samego Johna van den Berka. Wróciłam do Polski i zaczęłam ciężkie i bardzo wyczerpujące treningi kondycyjne (rower, bieganie, basen) prowadzone przez Marcina Florka. W lutym kolejny wyjazd do Hiszpanii. Tym razem na dwa tygodnie, również u Johna van den Berka. Z Hiszpanii pojechałam prosto do Holandii i tam wyczerpujące treningi w każdy weekend. W ostatni weekend marca przyjechałam do domu, aby przygotować się do pierwszej rundy Mistrzostw Świata. W Valkenswaard było średnio. Zawiódł sprzęt, ale nie chcę o tym mówić.
Priorytetem w tym roku będą oczywiście Mistrzostwa Świata, ale również będę startować w w MX2 w Mistrzostwach Polski Kobiet. Te ostatnie już niedługo, dlatego zapraszam na tor do Olsztyna (18/19 maja).
Najnowsze
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
Każdy, kto choć raz próbował zaparkować w Warszawie, wie, że to walka o każdy centymetr. W tej codziennej bitwie o przestrzeń, na pierwszej linii frontu często stoją ci, którzy najbardziej potrzebują wsparcia – osoby z niepełnosprawnościami. Przeznaczone dla nich miejsca, oznaczone jako tzw. „koperty”, bywają bezczelnie zajmowane. Inny proceder to kupno karty uprawniającej do legalnego […] -
Zapomnij o HIMARS-ie? Oto polscy producenci sprzętu wojskowego, których nie uznają rodzimi „patrioci”
-
Od Couriera do Transita – kompletny przegląd modeli Ford Pro i zabudów. Który wariant wybrać dla swojej firmy?
-
Via Carpatia to droga donikąd? Oto dlaczego Polska wschodnia wciąż nie ma swojej ekspresówki
-
Tłusty obiad i piwo? Polak pije, jedzie i ryzykuje. Szokujące dane o polskich kierowcach!
Zostaw komentarz: