
Jechał BMW pod prąd drogą ekspresową – jest ciąg dalszy sprawy
Niedawno pisaliśmy o przypadku kierowcy, który postanowił śmiertelnie narazić siebie oraz wiele innych osób, jadąc pod prąd drogą S17. Teraz poznaliśmy ciąg dalszy tej historii.
Policja z Puław otrzymała zgłoszenie w sprawie bardzo niebezpiecznego kierowcy BMW. Widzieliśmy sytuację tylko z jednej i mało czytelnej perspektywy. Funkcjonariusze dotarli do kilku dobrej jakości nagrań, na których widać, jak kierujący serią 3 z premedytacją porusza się pod prąd. Doskonale musiał zdawać sobie sprawę, że jedzie w sposób niezgodny z przepisami, ponieważ zjeżdżał co chwilę na trawę, żeby ustąpić miejsca prawidłowo jadącym kierowcom. Ale cały czas poruszał się pod prąd i wracał na asfalt, zamiast zjechać na trawę i, gdy droga przez chwilę będzie pusta, zawrócić.
Policjanci ustalili, że mężczyzna wjechał na drogę S17 na węźle Nałęczów, na wysokości miejscowości Przybysławice, a po kilku kilometrach zjechał na zjeździe w Markuszowie wrócił na właściwą drogę. Funkcjonariusze odnaleźli go – okazał się nim 40-letni Ukrainiec. Usłyszał zarzut narażenia innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Kierowca przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze.
Najnowsze
-
Elektryk czy hybryda – co bardziej opłaca się w leasingu?
Coraz więcej firm i osób prywatnych zwraca uwagę na ekologię i koszty użytkowania aut. Rosnąca popularność napędów alternatywnych wypiera tradycyjne rozwiązania, ale rodzi pytanie: co w leasingu bardziej się opłaca – hybryda czy elektryk? -
Nocleg pod namiotem czy w kamperze? Porównanie opcji dla fanów motoryzacji
-
Test Peugeot 408 GT: masaż na trasie i pazury na ulicy
-
Test Ford Bronco Badlands – powrót legendy na bezdroża
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
Zostaw komentarz: