Jayne Kay w drodze do wyścigowego rekordu

Osiemnastoletnia blondynka, uczestniczka konkursu piękności i do tego za kierownicą wściekle różowego samochodu. Nie, nie dajcie się zwieść – Jayne Kay nie ma w sobie nic stereotypowego. Młodziutka piękność z Manchesteru zamierza zawojować świat wyścigów równoległych.

Upodobanie do wyścigów Jayne wyniosła z domu. Jej ojciec, Gary, zdobywał laury kierowcy wyścigowego w latach 90., jeszcze zanim córka przyszła na świat. Gdy miała trzy czy cztery lata, zabrał ją na tor. To przeżycie wywarło na niej głębokie piętno.

Jayne Kay
fot. Andy Willsheer

Jayne nie znosi, gdy sądzi się ją po pozorach. Jest zdeterminowana, żeby udowodnić na własnym przykładzie, że kobiety sprawdzają się za kółkiem równie dobrze, jak mężczyźni, a uroda bynajmniej nie przeszkadza w biciu rekordów prędkości. Nie oznacza to, że wstydzi się swojej płci. Jej różowy bolid wyróżnia się z tłumu już z daleka i natychmiast sygnalizuje, jakiej płci jest właścicielka.

Jayne i jej „Różowa Dama”
fot. Andy Willsheer

Różnica polega na tym, że oprócz cukierkowego wyglądu ta maszyna ma również świetne osiągi, jest w stanie dotrzeć do stu mil na godzinę w ciągu 1,9 sekundy. Jayne jest w stanie rozpędzić swoją „Różową Damę” do 200 mil na godzinę, ale jej największą ambicja to sięgnięcie pułapu 300 mph. W tej najwyższej klasie osiągów nie ma kobiet. Jayne pragnie być pierwszą z nich. A żeby dodatkowo zaakcentować swoją niechęć wobec stereotypów, w 2011 roku wzięła udział w konkursie Miss Anglii, gdzie dotarła do półfinałów, zajmując ostatecznie piąte miejsce.

Aż chciałoby się rzec – nie sądź książki po okładce…

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze