Roksana Ćwik

Jamie Chadwick mistrzynią kobiecej serii wyścigowej W Series

Po sześciu rundach inauguracyjnego sezonu kobiecej serii wyścigowej W Series, mistrzynią została faworytka – 21-letnia Jamie Chadwick.

Ostatni wyścig na legendarnym torze Brands Hatch nie przebiegał po myśli młodej zawodniczki. Chadwick co prawda obroniła pierwsze miejsce po starcie z pole position, ale Alice Powell oraz Emma Kimiläinen nie pozwoliły jej przypieczętować mistrzostwa wygraną.

Brytyjka oraz Finka wyprzedziły Chadwick i po kilku zakrętach zniknęły z jej pola widzenia, zostawiając Chadwick na trzeciej pozycji. Swoją szansę próbowała wykorzystać również Beitske Visser, która potrzebowała wygranej aby wyprzedzić Chadwick w klasyfikacji generalnej. Ostatecznie Holenderka zdołała wyprzedzić swoją rywalkę na torze, ale czołowa dwójka była już zbyt daleko, by przypuścić atak na mistrzostwo.

Sporego pecha miała Esmee Hawkey. Ruszająca z trzeciej pozycji Brytyjka została na swoim polu startowym. Zarówno Hawkey jak i rywalki będące za nią miały sporo szczęścia i nie doszło do żadnej kolizji. W czasie kiedy brytyjscy fani trzymali kciuki za Chadwick, Finka Kimiläinen próbowała wyprzedzić Powell jednak po kilku próbach zrezygnowała i dowiozła drugie miejsce do mety.

Na dziesięć minut przed końcem wyścigu na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Sprawczynią była Miki Koyama, która miała trudności od początku wyścigu. Najpierw otrzymała karę za niewłaściwe ustawienie na polu startowym, potem przestrzeliła jeden z zakrętów zabierając ze sobą sporo piachu, a na koniec obróciła się i utknęła na torze. Zanim porządkowi ściągnęli ją w bezpieczne miejsce, do końca wyścigu pozostało jedynie sześć minut.

Pechowo wyścig zakończył się również dla Gosi Rdest, która zameldowała się na mecie na tej samej pozycji z której startowała, czyli na trzynastym miejscu. Po ostatnim wyścigu na Brands Hatch Polka spadła w klasyfikacji generalnej na czternaste miejsce, przez co nie zapewniła sobie automatycznego awansu do przyszłorocznego sezonu. Jednak to mistrzyni znalazła się w centrum uwagi.

„To było najgorsze 30 minut mojego życia” – tak skomentowała swój wyścig mistrzyni Jackie Chadwick. Brytyjka dwukrotnie w tym sezonie wygrała wyścig: w niemieckim Hockenheim oraz na Misano. Raz była druga: Zolder i dwukrotnie trzecia: w Assen i na Norisringu.

„Bycie mistrzynią w debiucie serii to coś niesamowitego. Jeszcze to do mnie nie dotarło” – powiedziała po wszystkim Chadwick. „Ten rok był pełen zawirowań, a dzisiejszy wyścig był jednym z intensywniejszych, w jakich brałam udział. Mimo iż ukończyłam go na czwartym miejscu, byłam szczęśliwa przekraczając linię mety i że zapewniłam sobie tytuł”.

„Całe doświadczenie związane z W Series było niesamowite. Na początku roku pomyślałam, że to może być świetny sezon. Podejrzewałam, że seria może być czymś dużym, ale nie spodziewałam się, że aż tak dużym przedsięwzięciem. Oczywiście każdy wyścig jest większy i lepszy, ale przyjeżdżając tutaj, na Brands Hatch, na domowy tor, nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam. Nigdy nie odczuwałam tak dużej atencji ze strony kibiców jak tutaj, a to zasługa W Series. To była niesamowita okazja dla nas wszystkich, a wszystko to, co zrobiłam razem z serią sprawiły, że to był jak dotąd najlepszy rok w mojej karierze” – zakończyła mistrzyni.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze