Jak nie stracić prawa jazdy? Wystarczy nie okazać dokumentu
Do końca roku kierowcy, którzy przekraczają dozwoloną prędkość o 50 km/h i nie okażą dokumentu przy kontroli - nie stracą prawa jazdy na trzy miesiące. Ministerstwo Infrastruktury potwierdza, że taki stan rzeczy potrwa do 31 grudnia 2016 roku.
Związek Powiatów Polskich poprosił o odpowiedź Ministerstwo Infrastruktury na pytanie, co zrobić gdy kierowca przekracza prędkość o co najmniej 50 km/h w terenie zabudowanym, ale podczas kontroli nie okazuje dokumentu. Najwięcej kontrowersji wzbudzała sytuacja, czy starosta ma podstawę prawną do żądania zwrotu dokumentu na trzy miesiące, czy nie.
Zdania w tej kwestii były podzielone, dlatego poproszono resort o rozstrzygnięcie sprawy. Po analizie Ministerstwa Infrastruktury okazało się, że do 31 grudnia 2016 w takiej sytuacji brak jest podstaw do decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy. Taka interpretacja została zatwierdzona przez Jerzego Szmita, Ministra Infrastruktury.
Co grozi kierowcy, który „zapomni” wziąć ze sobą prawa jazdy? Co najwyżej mandat w wysokości 50 złotych oraz maksymalnie 500 złotych za wykroczenie polegające na przekroczeniu prędkości o 50 km/h plus 10 punktów karnych.
Przez niecały rok obowiązywania nowych przepisów policja zatrzymała ponad 32 tysiące praw jazdy. Problem był znany już od dłuższego czasu policji, ale – jak przyznali sami funkcjonariusze – nie mówiono o tym głośno, „żeby nie podsuwać gotowych rozwiązań kierowcom”.
Najnowsza interpretacja Ministerstwa Infrastruktury sprawi, że więcej kierowców będzie świadoma swoich praw i nie okaże dokumentu podczas kontroli. Zatem policja musi się liczyć z tym, że statystyki związane z liczbą zatrzymanych praw jazdy będą w drugim półroczu dużo gorsze.
Najnowsze
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
Funkcjonariusze CBŚP zatrzymali osoby należące do międzynarodowej grupy przestępczej, zajmującej się kradzieżą samochodów. Podczas działań służb udało się odzyskać kilka skradzionych pojazdów w tym Peugeota 5008, który, jak się okazało, należy do ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego. Ten podzielił się swoją historią w mediach społecznościowych. -
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
-
Znaki C-5 oraz D-3 wyglądają prawie identycznie, ale kierowca nie może ich pomylić
-
Będzie nowy odcinek drogi ekspresowej S10. Znamy datę otwarcia
-
Wyrzuciła papierosa z auta, napluła na zwracających jej uwagę, a potem nasłała agresora
Zostaw komentarz: