
Jak mogło dojść do tej kolizji?
Częstą przyczyną wypadków jest nadmierna prędkość, niedostateczna widoczność, albo złe warunki drogowe. Ale co się stało w tej sytuacji?
Auto z kamerą porusza się z niedużą prędkością, nawierzchnia jest sucha, a zachmurzone niebo sprawia, że słońce nikogo nie oślepi. Po chwili z lewej strony na drodze podporządkowanej pojawia się Toyota. Co zrobił jej kierowca?
Wcale nie wyjechał pod koła auta z kamerą. Nie uderzył też w jego bok. Wjechał w jego tył sprawiając, że pojazd obrócił się o 180 stopni. Jak to możliwe, że uderzył w auto, które przecież musiał widzieć?
Najnowsze
-
Historia pojazdu – nie musisz płacić, by dowiedzieć się, że „okazja” ma nie 30 tys. lecz milion km przebiegu
Historia pojazdu to usługa chyba niedoceniana przez wiele osób szukających auta na rynku wtórnym. Krótkie śledztwo daje wyniki. Bezpłatnie. -
SsangYong Torres 2023 – widzieliśmy auto na żywo
-
Drift na lodzie i rekord Guinessa. Zdziwisz się jakim autem
-
Elektryczna ciężarówka, długa trasa i 22 tony pomarańczy. Ile to trwało?
-
Kierowcy dają się podpuszczać przez znak D-13. A policja tylko na to czeka
Zostaw komentarz: