Jak dbać o klimatyzację w samochodzie

Klimatyzacja samochodowa jest obecnie standardem ułatwiającym podróżowanie w upalne dni. Co prawda większość kierowców nie byłaby w stanie z niej zrezygnować, ale jednak nie wszyscy wiedzą, jak poprawnie eksploatować klimatyzację, aby skutecznie działała i jednocześnie nie szkodziła zdrowiu.

Pierwsza klimatyzacja samochodowa, jako drogi i luksusowy dodatek wyposażenia, pojawiła się w 1933 roku w USA. Było to proste urządzenie przeznaczone do najdroższych limuzyn. Już dwadzieścia lat później w klimatyzację wyposażono pierwszy seryjnie produkowany samochód – Chrysler Imperial Airtemp. Na przestrzeni ostatniej dekady klimatyzacja przestała stanowić luksus dla nielicznych, a obecnie blisko 80% produkowanych pojazdów posiada te instalację jako wyposażenie standardowe.

Układ klimatyzacji to dość złożone technologicznie urządzenie wymagające poprawnej eksploatacji. Zaniedbana nie tylko nie będzie spełniała swojego zadania, ale przy okazji może być bardzo szkodliwa dla zdrowia.

Zasada działania klimatyzacji w samochodach jest niemalże taka sama jak w lodówkach czy klimatyzatorach domowych. Ciepłe powietrze schładzane jest przez czynnik chłodniczy krążący w układzie urządzenia. Najprościej można to nazwać „wymianą czynnika” czyli  cykliczną zmianą stanu skupienia z ciekłego w lotny. Takie przejście skutkuje znacznym obniżeniem temperatury gazu oraz ponownym przejściem w stan ciekły.

Układ klimatyzacji skazany jest na pracę w bardzo trudnych warunkach, w wysokich i niskich temperaturach, przy dużych różnicach ciśnień. Aby cieszyć się długim i efektywnym działaniem, konieczne jest umiejętne jej używanie.

fot. materiały prasowe

W upalne lato wnętrze samochodu może rozgrzać się nawet do 50 – 60 stopni Celsjusza, dlatego przed włączeniem klimatyzacji samochód powinno się przewietrzyć. Wówczas klimatyzacja znacznie łatwiej poradzi sobie ze schłodzeniem powietrza i będzie mogła pracować w sposób cykliczny. Stała wymiana czynnika chłodzącego nie jest możliwa – jego obieg składa się z kilku etapów: rozprężenie – oddanie energii – droga do procesu skroplenia – ponowne rozprężenie itd.

Jeśli klimatyzacja nie jest odpowiednio wydajna, szyby parują, a z wentylacji wydobywa się nieprzyjemny zapach, są to wyraźne sygnały, że musimy zainterweniować i wybrać się do wyspecjalizowanego serwisu.

Raz w roku powinniśmy dokonać standardowych czynności polegających na wymianie filtra kabinowego, czyszczeniu kanałów dystrybucji powietrza do wnętrza kabiny, odgrzybieniu  parownika, sprawdzeniu drożności kanału odprowadzającego skropliny z parownika klimatyzacji oraz oczyszczeniu wlotów powietrza umieszczonych na zewnątrz pojazdu. Jeżeli pojazd użytkowany jest w warunkach podwyższonego zanieczyszczenia, np. w dużym mieście, po bezdrożach, czy parkowany jest w otoczeniu drzew, wymianę filtra oraz czyszczenie kanałów powinniśmy wykonywać dwa razy w roku, najlepiej wczesną wiosną i jesienią. Nie rzadziej niż co dwa lata układ klimatyzacji powinien być oczyszczony z wilgoci i uzupełniony w czynnik chłodzący do wymaganego poziomu.

Co trzy lata należy wymienić filtr – osuszacz. Jego koszt w zależności od marki pojazdu waha się w granicach od 120 do 450 zł, a koszt robocizny pomiędzy 50 a 250 zł. Każdorazowo trzeba go wymienić, gdy na skutek czynności technologicznych związanych z demontażem któregokolwiek z elementów lub kolizji układ klimatyzacji zostanie otwarty. Własności absorpcyjne filtra osuszacza są tak wysokie, że nowy filtr otwarty z próżniowego opakowania po upływie około trzydziestu kilu godzin zupełnie traci swoje właściwości.

Nieprzyjemny zapach, który wydobywa się z nawiewów powietrza, może być dla nas informacją, że do klimatyzacji wdarł się grzyb, co wywołuje alergie i podrażnia górne drogi oddechowe. Tu z pomocą może przyjść coraz popularniejsze ozonowanie wnętrza pojazdu. Taki zabieg, kosztujący ok. 70 zł, dzięki silnemu działaniu utleniającemu zabija pleśnie, grzyby, roztocza, bakterie i wirusy.

Serwisowanie układu klimatyzacji ze względu na jego złożoną budowę powinno być przeprowadzane wyłącznie w wyspecjalizowanych punktach dysponujących zarówno odpowiednim sprzętem, jak i wyszkolonym personelem. Często popełnianym błędem jest wymiana filtra kabiny bez uprzedniego oczyszczenia kanałów doprowadzających
i odprowadzających powietrze, zaniechanie odgrzybienia układu i brak kontroli drożności kanału odprowadzającego skropliny. Innym błędem jest skracanie czasu wytwarzania próżni, czyli podciśnienia koniecznego do usunięcia pozostałej ilości czynnika chłodzącego oraz wilgoci. Czas ten zależny jest od tego, czy układ wyposażony jest w jedno czy dwa gniazda serwisowe. Przy dwóch nie powinien być krótszy niż 20 min, a w pojazdach wyposażonych w jedno gniazdo nie krótszy niż 30 – 40 min. Dodatkowo przy samochodach, w których występuje jedno gniazdo, klimatyzacja po napełnieniu nie powinna być uruchamiana przez minimum 10 – 15 minut. Niestety wiele serwisów z chęci przyspieszenia obsługi nie stosuje się do tego zalecenia, co może spowodować trwałe uszkodzenia kompresora.

Wielkim błędem jest uzupełnianie czynnika chłodzącego na „oko”. Informacje o nominalnej jego ilości znajdują się najczęściej w formie naklejki umieszczonej w komorze silnika, a w przypadku ich braku dane takie posiada producent pojazdu. Niestety zdarza się, że nierzetelni serwisanci zaniżają ilość czynnika, ponieważ na przestrzeni ostatnich trzech, czterech lat znacznie podrożał. Takie zaniedbanie najczęściej doprowadza do poważnych i kosztownych w naprawie usterek.

 

Źródło: Mototarget.pl

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

W Warszawie jeżdżę do Altmotu http://serwis-klimatyzacji-samochodowej.pl

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

W Warszawie jeżdżę do Altmotu http://serwis-klimatyzacji-samochodowej.pl

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze