
Ile km/h pojedzie kosz na śmieci?
28-letni Andy Jennings przebudował swój przydomowy kosz na śmieci na pojazd, do ustanowienia rekordu prędkości Guinnesa.
Inżynier Andy Jennings wpadł na zwariowany pomysł – postanowił ustanowić rekord prędkości Guinnesa, prowadząc swój własny… kosz na śmieci. Aby to było możliwe, zielony pojemnik został przebudowany. W środku można znaleźć motocyklowy silnik i skrzynię biegów, siedzenie jest rowerowe, a mała kierownica pochodzi ze skutera inwalidzkiego.
Podczas imprezy „Straightliners Land Speed Rekord” na lotnisku Ellington, Andy Jennings mógł sprawdzić możliwości swojego pojazdu. Jego celem było pobicie prędkości 48 km/h.
Udało się! Obecnie najszybszy kosz na śmieci przemieszcza się z prędkością 69 km/h:
– Za pierwszym podejściem było ciężko, ponieważ na pasie startowym złapał mnie boczny wiatr. Nawierzchnia była trochę wyboista, więc ściągało mnie raz na lewo, raz na prawo. Później wrzuciłem czwarty bieg tak szybko, jak to możliwe i liczyłem, że się uda. Kiedy dotarłem mety, zobaczyłem wynik i tych wszystkich kibiców, którzy mnie dopingowali – to było naprawdę miłe uczucie! – powiedział Andy, który swoją wygraną zadedykował swojemu najlepszemu przyjacielowi, który niestety zmarł w czerwcu tego roku.
Podczas tego samego wydarzenia 44-letni Jason Liversidge pobił rekord prędkości dla wózka inwalidzkiego z napędem silnikowym, który wynosi teraz 107 km/h.
Najnowsze
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
Los Angeles. Miasto snów, przepychu i gwiazd. To właśnie tutaj, w sercu Kalifornii, na Pebble Beach Automotive Week 2025, Mercedes-Benz zaprezentował światu coś, co ma być przyszłością motoryzacji. -
Do końca wakacji paliwo będzie tańsze? Eksperci ostrzegają: jesienią czeka nas podwyżka, zwłaszcza ON
-
Car of the Year Polska 2026: rekordowa liczba chińskich aut w konkursie. Pełna lista nominowanych
-
Renault Symbioz i Espace – zasięg 1100 km dzięki sprytnej hybrydzie jest możliwy. Dane, opinia, cena
-
Kambodża na motocyklach: dżungla, świątynie i prawdziwe wyzwania
Zostaw komentarz: