Gymkhana GRiD 2019. Nadchodzi święto palonej gumy i fanów adrenaliny!
Wyścigi Gymkhana GRiD zawładnęły światem motorsportu już od inauguracyjnych zawodów w Irwindale w Kalifornii w 2010 roku. To połączenie autocrossu, driftu i ścigania się na czas, gdzie kierowcy walczą o wygraną zarówno między sobą, jak i z czasem.
Palona guma, adrenalina i ekscytujące dźwięki potężnych silników – już 7 września w PTAK Warsaw Expo odbędą się światowe finały Gymkhana GRiD 2019. Na najbardziej zaawansowanym technicznie do tej pory torze zmierzy się aż 64 kierowców z całego świata. Wśród nich znajdą się m.in. Norweg Petter Solberg oraz Polak Bartosz Ostałowski – niesamowici kierowcy i drifterzy oraz ambasadorzy marki Castrol EDGE.
Petter Solberg to jedna z największych gwiazd Gymkhana. W czasie swojej kariery sportowej zdobył wiele trofeów. Wśród najważniejszych z nich znalazły się rajdowe mistrzostwo świata World Rally Championship w 2003 oraz dwa tytuły mistrza świata FIA World Rallycross Championship. Do tej pory Solberg raz wygrał i dwa razy zdobył drugie miejsce podczas zawodów Gymkhana. Solberg jest wieloletnim ambasadorem marki Castrol EDGE.
Wśród zaproszonych gości nie może również zabraknąć jednego z najsłynniejszych polskich drifterów – Bartosza Ostałowskiego, który samochodami kieruje za pomocą stopy. To konsekwencja wypadku motocyklowego, który nie powstrzymał go jednak przed realizacją marzeń o zostaniu profesjonalnym kierowcą.
O tym, że Bartosz Ostałowski na drifcie zna się jak mało kto, przekonać się mógł Nico Hulkenberg, znany kierowca Formuły 1. Kilka lat temu Hulkenberg wraz z Castrol EDGE postawili Bartoszowi wyzwanie – drift pomiędzy bezcennymi bolidami F1 zespołu Renault. Polski drifter zaprezentował swoje umiejętności precyzyjnie szarżując Nissanem Skyline R34 pomiędzy odpowiednio rozstawionymi bolidami F1 – bez dotknięcia któregokolwiek.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Kupisz auto spalinowe zamiast elektrycznego? Zapłacisz 22 tys. zł. To projekt nowych przepisów
Jak poprawić statystyki sprzedaży samochodów elektrycznych? Zmusić kierowców do ich kupowania. Taki właśnie pomysł niedawno się pojawił i co gorsza, na serio jest rozpatrywany. -
Spektakularny pożar jedynego takiego auta elektrycznego w Polsce – na środku warszawskiego Mokotowa. Trwają utrudnienia w ruchu
-
Chciał ukarać kierowcę Audi na oczach policji. Więcej już nie pojeździ
-
Takich fotoradarów jeszcze w Polsce nie było. Mogą pojawić się w każdym miejscu
-
O krok od budowy nowego odcinka drogi S12. Ułatwi dojazd do granicy
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Bilety kupione :)))