GP Korei: treningi, kwalifikacje, wyścig

To nie jest łatwy weekend dla polskich kibiców Formuły 1. Treningi w środku nocy oraz nad ranem nie są zbyt wygodne dla śpiochów. Jednak kierowcy nie mogą mieć problemów ze zmianą stref czasowych.

Tor przywitał wszystkich piękną i słoneczną pogodą, jednak prognozy na resztę weekendu nie są zbyt obiecujące – nad kraj naciąga tajfun, który może przeszkodzić w rozgrywaniu weekendu.

Pierwsze pytanie, które nasuwa się po tych treningach to forma Vettela, który nie błyszczał podczas obu sesji. Jednak przyzwyczailiśmy się już do tego, że Niemiec stosuje zasłonę dymną w treningach aby zmylić przeciwników i wykorzystać to w kwalifikacjach.

Fernando Alonso, który próbuje dogonić Niemca w klasyfikacji kierowców był podczas pierwszego treningu dopiero szósty. Natomiast mający w Singapurze problem z plecami Kimi Raikkonen postawił w stan gotowości lekarzy znajdujących się na torze, którzy są gotowi pomóc w razie jakichkolwiek problemów. Niestety aby tego było mało, Raikkonen pod koniec pierwszej sesji roztrzaskał swój bolid, kończąc swój udział w rywalizacji.

Podczas pierwszego treningu pojawiły się dwa nowe nazwiska – James Calado zastąpił di Restę w Force India, a Rodolfo Gonzalez Bianchiego w Marussi. Ostatecznie za Hamiltonem uplasował się Vettel oraz trzeci Webber.

1

L.Hamilton

Mercedes

1:39.630

20

2

S.Vettel

Red Bull

1:39.667

20

3

M.Webber

Red Bull

1:39.816

19

4

N.Rosberg

Mercedes

1:40.117

20

5

J.Button

McLaren

1:40.215

22

6

F.Alonso

Ferrari

1:40.374

18

7

R.Grosjean

Lotus

1:40.396

19

8

K.Raikkonen

Lotus

1:40.677

15

9

S.Perez

McLaren

1:40.860

20

10

F.Massa

Ferrari

1:40.880

13

11

N.Hulkenberg

Sauber

1:40.899

20

12

A.Sutil

Force India

1:41.432

18

13

P.Maldonado

Williams

1:41.482

22

14

E.Gutierrez

Sauber

1:41.626

21

15

J.E.Vergne

Toro Rosso

1:41.924

19

16

V.Bottas

Williams

1:42.002

20

17

D.Ricciardo

Toro Rosso

1:42.043

18

18

J.Calado

Force India

1:43.008

21

19

C.Pic

Caterham

1:43.660

20

20

G.van der Garde

Caterham

1:43.883

19

21

M.Chilton

Marussia

1:44.100

14

22

R.Gonzalez

Marussia

1:46.810

10

Drugi trening to także popis Hamiltona, który wyprzedził znów Vettela i trzeciego Rosberga. Również podczas tej sesji pogoda sprzyjała kierowcom, jednak tajfun Fitow nie daje za wygraną i straszy synoptyków. Czwarty był Webber i trzeba przyznać, że od kilku wyścigów zespół Red Bull Racing „ślizga” się w treningach, aby uderzyć w pełną mocą w kwalifikacjach oraz wyścigu.

Fernando Alonso tym razem znalazł się za swoim kolegą z zespołu, który już w zeszły weekend przyznał, że nie będzie pomagała Hiszpanowi w zdobyciu trzeciego tytułu mistrza świata i będzie pracował na swój rachunek.

Należy również wspomnieć o zmianach na torze Yeongam, który podobnie jak tor w Singapurze zmienił nieco swój wygląd. Organizatorzy przenieśli kontrowersyjny wyjazd z alei serwisowej za zakręt numer jeden. Dodatkowo zainstalowano podwyższone tarki na zakrętach 4, 5, 9, 11,13 oraz 14. Drugi trening tradycyjnie przebiegał pod znakiem porównywania mieszanek dostępnych na ten weekend, tj. mieszanki średniej oraz super – miękkiej. Kierowcy przeprowadzali również symulację z dużym obciążeniem paliwa.

1

L.Hamilton

Mercedes

1:38.673

31

2

S.Vettel

Red Bull

1:38.781

30

3

N.Rosberg

Mercedes

1:38.797

32

4

M.Webber

Red Bull

1:38.844

35

5

F.Massa

Ferrari

1:39.114

30

6

R.Grosjean

Lotus

1:39.226

34

7

F.Alonso

Ferrari

1:39.444

31

8

K.Raikkonen

Lotus

1:39.757

33

9

J.Button

McLaren

1:39.774

29

10

A.Sutil

Force India

1:40.006

34

11

P. di Resta

Force India

1:40.007

34

12

S.Perez

McLaren

1:40.152

31

13

E.Gutierrez

Sauber

1:40.186

33

14

N.Hulkenberg

Sauber

1:40.210

34

15

J.E.Vergne

Toro Rosso

1:40.446

30

16

D.Ricciardo

Toro Rosso

1:40.552

26

17

P.Maldonado

Williams

1:41.117

35

18

V.Bottas

Williams

1:41.289

34

19

G.van der Garde

Caterham

1:42.461

36

20

C.Pic

Caterham

1:42.798

35

21

J.Bianchi

Marussia

1:43.108

31

22

M.Chilton

Marussia

1:43.441

29

Tak się można było tego spodziewać, Sebastian Vettel pokazał w trzecim treningu na co stać jego bolid i zdominował trzeci trening na torze Yeongam.

Pogoda nadal sprzyja kierowcom a najnowsze prognozy mówią, że tajfun zmienił swój kierunek i kieruje się w stronę Chin, co dobrze rokuje na jutrzejszy wyścig. Jednak jak podkreślił jeden z synoptyków ryzyko deszczu jest nadal wysokie.

Za Vettelem znalazł się Mark Webber a trzeci był Nico Rosberg. W cieniu swojego kolegi z zespołu znalazł się wczorajszy zwycięzca obu sesji treningowych – Lewisem Hamiltonem. Słabo poszło również Raikkonenowi, który nadal narzeka na ból kręgosłupa. Wielu twierdzi, że to tylko wymówka słabych wyników.

Dół tabeli tradycyjnie okupowali kierowcy najsłabszych ekip.

1

S.Vettel

Red Bull

1:37.881

17

2

M.Webber

Red Bull

1:38.018

17

3

N.Rosberg

Mercedes

1:38.318

16

4

L.Hamilton

Mercedes

1:38.332

15

5

F.Alonso

Ferrari

1:38.486

13

6

R.Grosjean

Lotus

1:38.701

19

7

F.Massa

Ferrari

1:38.816

14

8

K.Raikkonen

Lotus

1:38.857

17

9

N.Hulkenberg

Sauber

1:38.961

16

10

J.Button

McLaren

1:39.114

14

11

E.Gutierrez

Sauber

1:39.128

15

12

P.Maldonado

Williams

1:39.196

16

13

A.Sutil

Force India

1:39.204

17

14

S.Perez

McLaren

1:39.274

15

15

D.Ricciardo

Toro Rosso

1:39.327

17

16

P. di Resta

Force India

1:39.371

19

17

J.E.Vergne

Toro Rosso

1:39.665

15

18

V.Bottas

Williams

1:40.128

17

19

C.Pic

Caterham

1:41.360

19

20

G.van der Garde

Caterham

1:41.614

20

21

J.Bianchi

Marussia

1:41.646

14

22

M.Chilton

Marussia

1:42.267

 

17

 

 

Kolejne Pole Position Vettela

Sebastian Vettel nie zwalnia tempa i pokazuje, że nic ani nikt nie jest wstanie mu przeszkodzić w drodze do zdobycia czwartego tytułu mistrza świata.

Trzykrotnemu mistrzowi świata – podobnie jak w Singapurze – wystarczyło jedno, mierzone okrążenie by mieć pierwsze pole startowe w garści. Odpuścili sobie wszyscy, łącznie z Hamiltonem, który po znakomitym czasie w drugim sektorze zdał sobie sprawę, że nie jest wstanie wyprzedzić Niemca w tabeli.

Wysokie miejsce zajął Mark Webber, jednak trzecia reprymenda, która w rezultacie zamieniła się w karę 10 pozycji w tył na starcie, powoduje, że Webber od samego startu będzie musiał walczyć o dobrą pozycję na koniec wyścigu. Sporego pecha mieli kierowcy Williamsa, którzy nie awansowali do drugiej części czasówki, oraz kierowcy McLarena, którzy nie awansowali do trzeciej, finałowej części. Sporą niespodziankę sprawili kierowcy Saubera, którzy w komplecie awansowali do Q3.

Oficjalne wyniki mogą się jeszcze zmienić, ponieważ kilku kierowców bardzo narzekało na blokowanie przez rywali, w czasie kiedy wykonywali swoje szybkie kółka. Najbardziej marudził Jenson Button, który wprost powiedział, że jego słaby czas i brak awansu do Q3 jest blokowanie ze strony Raikkonena.

Miejmy nadzieję, że GP Korei nie będzie – tak jak GP Singapuru – wyścigiem kierowców na pozycjach 2 – 22.

1

S.Vettel

Red Bull

1:37.202

 

2

L.Hamilton

Mercedes

1:37.420

 

3

M.Webber

Red Bull

1:37.464

 

4

R.Grosjean

Lotus

1:37.531

 

5

N.Rosberg

Mercedes

1:37.679

 

6

F.Alonso

Ferrari

1:38.038

 

7

F.Massa

Ferrari

1:38.223

 

8

N.Hulkenberg

Sauber

1:38.237

 

9

E.Gutierrez

Sauber

1:38.405

 

10

K.Raikkonen

Lotus

1:38.822

 

 

11

S.Perez

McLaren

1:38.362

 

12

J.Button

McLaren

1:38.365

 

13

D.Ricciardo

Toro Rosso

1:38.417

 

14

A.Sutil

Force India

1:38.431

 

15

P. di Resta

Force India

1:38.718

 

16

J.E.Vergne

Toro Rosso

1:38.781

 

 

17

V.Bottas

Williams

1:39.470

 

18

P.Maldonado

Williams

1:39.987

 

19

C.Pic

Caterham

1:40.864

 

20

G.van der Garde

Caterham

1:40.871

 

21

J.Bianchi

Marussia

1:41.169

 

22

M.Chilton

Marussia

1:41.322

 

Vettel wygrywa GP Korei

Tajfun Filow skierował się w stronę Chin, a na tor – mimo wcześniejszego zagrożenia – nie spadła ani kropelka deszczu. Kibice z napięciem czekali na start wyścigu, ponieważ wcześniejsze wyścigi pokazały, że już na pierwszym zakręcie może być ciekawie. Jednak po zgaśnięciu świateł cała stawka bez najmniejszych problemów pokonała pierwszy zakręt. Gorąco zrobiło się nieco później, kiedy wchodzący w prawy zakręt Felipe Massa stracił kontrolę nad swoim Ferrari i obrócił się o mało nie uderzając w Fernando Alonso. Hiszpanowi się udało, jednak na całym incydencie stracili staranowani przez Brazylijczyka inni kierowcy, a zwłaszcza Button i Sutil, którzy w związku z tym musieli odbyć nieplanowany i przedwczesny postój. Massa spadł na ostatnie miejsce i mógł szykować się na odrabianie strat.

Wyśmienicie radził sobie za to Maldonado, który po pierwszym okrążeniu awansował aż o 9 pozycji, co wzbudziło podziw obserwatorów. Seria zmian opon rozpoczęła się już na 8 okrążeniu. Nijak miało się to do wcześniejszych zapewnień Pirelli, które informowało, że pierwsze postoje powinny nastąpić na 25 kółku. Podczas drugiego sprintu w bolidzie Lewisa Hamiltona pojawił się tzw. graining. Brytyjczyk stracił przez to sporo czasu i przyznał wprost swojemu inżynierowi, że jego opony po prostu „umarły”. Słabe tempo Lewisa wykorzystał Nico Rosberg, który wyprzedził swojego kolegę z zespołu, jednak dosłownie sekundę po tym manewrze i wyjechaniu z tunelu aerodynamicznego, przednie skrzydło w bolidzie Niemca się poluzowało i – ku uciesze kibiców – wytwarzało słup widowiskowych iskier.

Niedługo później Sergio Perez doznał popularnej już w tym roku awarii opony. Miało to miejsce na prostej, stąd też konieczne było wprowadzenie na tor Samochodu Bezpieczeństwa i posprzątanie odłamków (które omal nie trafiły jadących za Meksykaninem Webbera i Hamiltona). Neutralizacja zniwelowała różnice czasowe i po jej zakończeniu fani liczyli na zacięte ściganie. Niestety, kilka okrążeń później na tor znów wyjechał Mercedes Bernda Maylandera, a wszystko za sprawą Adriana Sutila, który uderzył w bok bolidu Marka Webbera. Gdyby tego było mało, bolid Australijczyka zaczął się palić, a służby porządkowe nie kwapiły się zbytnio do gaszenia. Na torze znalazł się również samochód straży, jednak – według wszelkich przesłanek – pojawił się on na torze bez zgody sędziów i na dodatek przed pędzącymi bolidami…

Wznowienie wyścigu to kolejny trudny moment dla Lewisa. Anglik tracił sporo czasu i pozycji. Inaczej było w przypadku Felipe Massy, który piął się w górę, ostatecznie kończąc na 9 pozycji. Wyśmienitą końcówką popisał się Nico Hulkenberg, który aż do samej mety dzielnie odpierał ataki Fernando Alonso i zakończył wyścig na wspaniałym dla zespołu czwartym miejscu.

Za Vettelem na mecie zameldowała się dwójka Lotusa, która do końca miała przyzwolenie na walkę. Raikkonen jednak nie oddał swojej drugiej pozycji i razem z partnerem z teamu stanął na podium.

1

S.Vettel

Red Bull

1:43.13.701

 

2

K.Raikkonen

Lotus

+4.2

 

3

R.Grosjean

Lotus

+4.9

 

4

N.Hulkenberg

Sauber

+24.1

 

5

L.Hamilton

Mercedes

+25.2

 

6

F.Alonso

Ferrari

+26.1

 

7

N.Rosberg

Mercedes

+26.6

 

8

J.Button

McLaren

+32.2

 

9

F.Massa

Ferrari

+34.3

 

10

S.Perez

McLaren

+35.1

 

11

E.Gutierrez

Sauber

+35.9

 

12

V.Bottas

Williams

+47.0

 

13

P.Maldonado

Williams

+50.0

 

14

C.Pic

Caterham

+1.03.5

 

15

G.van der Garde

Caterham

+1.04.5

 

16

J.Bianchi

Marussia

+1.07.9

 

17

M.Chilton

Marussia

+1.12.8

 

18

J.E.Vergne

Toro Rosso

+2 okr.

 

19

D.Ricciardo

Toro Rosso

+3 okr.

 

20

A.Sutil

Force India

+5 okr.

 

21

M.Webber

Red Bull

+19 okr.

 

22

P. di Resta

Force India

+31 okr.

 

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze