
Gosia Rdest po raz pierwszy zwycięża w Audi R8 LMS GT4
To pierwsze zwycięstwo Polki w tym cyklu i drugie miejsce na podium. Tym cenniejsze, bo wywalczone na bardzo wymagającym torze i w arcytrudnych warunkach. Przez cały weekend w Budapeszcie padał deszcz i skuteczna jazda wymagała nie tylko maksymalnej koncentracji, ale też odpowiedniej strategii.
Prowadząca Audi R8 LMS GT4 Gosia Rdest doskonale spisała się już w kwalifikacjach, dzięki czemu do niedzielnego wyścigu startowała z pole postion w klasie Pro-Am. Sytuację utrudniły jednak opady deszczu tuż przed startem. Nawierzchnia zrobiła się mokra i zespoły musiały podjąć trudną decyzję dotyczącą doboru opon. Ekipa Phoenix Racing, w barwach której jeździ Polka zdecydowała się na slicki, licząc że dadzą one przewagę, gdy nawierzchnia przeschnie.
Na mokrym torze Gosia na jakiś czas utraciła prowadzenie, jednak w miarę jego wysychania, systematycznie poprawiała swoją lokatę, jadąc bardzo precyzyjnie, ale też niezwykle odważnie i cały czas goniąc czołówkę. Świetną jazdę i marsz w górę klasyfikacji kontynuował po zmianie za sterami drugi kierowca Audi R8 LMS GT4, Szwajcar Cedric Freiburghaus. Dzielnie walczył z rywalami, popisując się kilkoma efektownymi manewrami. Odzyskał pierwsze miejsce w klasie i obronił je już do końca wyścigu. Polsko-szwajcarski duet mógł świętować pierwsze w sezonie zwycięstwo w klasie Pro-Am i świetne, 10. miejsce w klasyfikacji generalnej niedzielnego wyścigu.
Trofeum za zdobycie pierwszego miejsca nie jest jedynym, jakie Gosia przywoziz Budapesztu. Została również uhonorowana nagrodą za najszybszy czas kwalifikacji w kategorii Pro-Am.
Kolejna, ostatnia w tym sezonie runda mistrzostw GT4 European Series, w której startuje Gosia Rdest i jej Audi R8 LMS GT4 już za dwa tygodnie w Niemczech, na torze Nürburgring.
Najnowsze
-
Jelcz walczy z niemieckimi producentami: kto wygra wyścig o kontrakty NATO? Prawda o miliardowych inwestycjach
Polskie fabryki zbrojeniowe przeżywają prawdziwy boom. Powstają nowe zakłady, modernizowane są linie produkcyjne, a miliardy złotych płyną na rozwój rodzimej produkcji. Jelcz, Mesko, Dezamet – te nazwy mają wkrótce stać się synonimami nowoczesnego przemysłu obronnego. -
Chery TIGGO 7 vs europejska konkurencja: czy niska cena wystarczy, by pokonać Skodę, Volkswagena i Hyundaia? Prawda o technologii, bezpieczeństwie i ryzyku zakupu
-
Motocykliści giną 27 razy częściej niż kierowcy aut! Wypadki na jednośladach w Polsce: statystyki, przyczyny i jak jeździć bezpieczniej
-
Chińskie baterie litowo-jonowe biją rekordy! 520 km zasięgu w 5 minut – czy to koniec ery spalinówek?
-
6. Rajd Motocyklowy Weteranów – relacja z hołdu bohaterom
Zostaw komentarz: