Gosia Rdest na Bridgestone Cup European Final

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Pomimo wyjątkowego pecha, Gosia pozytywnie wypowiada się o zawodach Bridgestone.

Gosia Rdest nie przejmuje się pechem

Tegoroczne mistrzostwa na torze South Garda Karting w Lonato Gosia ukończyła na 25 miejscu, co jest słabym, ale uzasadnionym wynikiem. Od rana nad zespołem Gosi Rdest wisiały czarne chmury. Mistrzyni Polski w kartingu opowiada, jak na miejscu przywitał ich zmiażdżony namiot serwisowy, na który wpadł namiot innego zespołu, zerwany przez mocny wiatr. Przez to Gosia i jej ekipa musieli się skupić na przywracaniu wszystkiego do porządku i nie mogli poświęcić tyle czasu na trening, ile było potrzeba. Treningi przed mistrzostwami były wyjątkowo ważne, bo Gosia miała testować nowe, nieznane jej dotąd opony Bridgestone. To znacząco wpłynęło na wyniki eliminacji, tak samo jaki i niezbyt przyjazne warunki na torze, obfite w incydenty, których Gosia nie zawsze dała radę unikać.

Sama zawodniczka nie czuje się przytłoczona niesprzyjającym losem i traktuje te wyścigi jako dobrą zaprawę w bojowych warunkach. Wyścigi Bridgestone na szczęście dla Gosi nie są częścią żadnego cyklu, więc strata w klasyfikacji ogólnej nie będzie bardzo odczuwalna.

Gosia kwituje wszystko stwierdzając, że taki jest motorsport. Jakby nie patrzeć, gdy sukces zespołu zależy od każdego, najmniejszego detalu, od śrubek w gokarcie po procent wilgotności nawierzchni, nie zawsze da się wygrać z przeciwnościami losu.  Trzymamy kciuki za Gosię w następnym sezonie – teraz już musi być dobrze.

 

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze