Ford Mustang Mach-E 2020 – elektryczny SUV z tylnym napędem i zasięgiem 610 km? To może się udać!

Oczekiwanie na pierwszego elektryka od Forda w salonach nieco się wydłuża, więc marka stopniuje napięcie i podgrzewa atmosferę informacją, że celem ostatnich testów, którym poddawane jest auto w ośrodku testowym Forda w Lommel w Belgii, jest zapewnienie Mustangowi Mach E z akumulatorem o zwiększonej pojemności i napędem na tylne koła zasięgu do 610 km, liczonego według procedur WLTP dla pojazdów elektrycznych.

Mustanga Mach‑E jest już gotowy, lecz nadal trwają prace nad stworzeniem w pełni elektrycznego samochodu, który dostarczy kierowcom wrażeń, z jakich słynęły wszystkie generacje Mustanga oraz końcowym dostrojeniem auta do potrzeb europejskich kierowców, oraz dróg, które najczęściej pokonują. Geert Van Noyen, szef działu dynamiki pojazdu w Ford of Europe, stwierdził, że „(…) krytyczne 10 procent ostatniego etapu można osiągnąć tylko na drodze. Stabilna, zapewniająca bezpośrednie reakcje platforma, zaprojektowana dla w pełni elektrycznego Mustanga Mach‑E, pozwoliła nam dostroić parametry, gwarantujące przyjemność z jazdy zarówno na krętej górskiej drodze Trollstigen w Norwegii, szybkiej niemieckiej autostradzie, jak i wyboistej brytyjskiej B-road.”

Dzięki 100 kilometrom torów testowych w ośrodku w Lommel, gdzie odtworzono przeróżne europejskie nawierzchnie – od belgijskiej kostki, po francuski bruk, a także drogi z takich krajów, jak Wielka Brytania, Niemcy i Hiszpania – inżynierowie Forda stworzyli realia drogowe charakterystyczne dla naszego kontynentu. Europejskie drogi, zazwyczaj węższe, bardziej kręte, z wyższymi limitami prędkości niż w innych regionach, wymagają wyjątkowej precyzji i reaktywności układu kierowniczego Mustanga Mach‑E, który musi działać w harmonii z amortyzatorami, sprężynami i stabilizatorami w układzie zawieszenia o specjalnie dostrojonych ustawieniach. Nawet opony zostały dobrane tak, aby zapewnić kompromis przyczepności i komfortu jazdy na różnych nawierzchniach i w różnorodnych warunkach pogodowych w Europie.

O sportowym charakterze Mustanga Mach‑E mają decydować szybko reagujące silniki elektryczne napędzające koła oraz nisko położony środek ciężkości, na który wpływ ma akumulator umieszczony centralnie pod podłogą. Jeszcze większe znaczenie mają płynność i stabilność pracy układów Mustanga Mach‑E podczas jazdy z dużymi prędkościami, dozwolonymi na europejskich autostradach. Ocena możliwości w pełni elektrycznego modelu podczas jazdy z dużą prędkością – w tym dopracowanie komfortowych warunków we wnętrzu – odbyła się na niemieckich autostradach oraz przy prędkości 220 km/h, na 4,2-kilometrowym odcinku toru w ośrodku Lommel.

Układ napędu na wszystkie koła Mach‑E przenosi moment obrotowy niezależnie na przednią i tylną oś. Inżynierowie Forda skrupulatnie testowali układ, aby upewnić się, że zagwarantuje typowe dla Mustanga odczucie napędu na tylne koła, zarówno na ośnieżonych skandynawskich drogach, jak i podczas hiszpańskiego lata.

Ford zakończył również niedawno podróż Mustangiem Mach‑E po Norwegii, która jest jednym z najbardziej postępowych rynków samochodowych w Europie, rozwijających elektryczny transport. Przejazd pomógł uzyskać dane dotyczące codziennej eksploatację modelu przy wykorzystaniu lokalnej infrastruktury stacji ładowania.

W warunkach realnej eksploatacji, model dysponujący akumulatorem o zwiększonej pojemności i napędem na wszystkie koła osiągnął w cyklu pomiarowym WLTP zasięg 540 km, pokonując w jeździe ciągłej 484 km z Oslo do Trondheim i kończąc podróż z 14 procentami pojemności akumulatora.

Celem testów jest zapewnienie Mustangowi Mach‑E z akumulatorem o zwiększonej pojemności i napędem na tylne koła zasięgu do 610 km, liczonego według procedur WLTP dla pojazdów elektrycznych.2 Najnowsze testy wykazują, że czas ładowania wersji wyposażonej w akumulator o zwiększonej pojemności i napęd na tylne koła skrócił się o prawie 30 procent w porównania z wcześniejszymi szacunkami, dając średni zasięg 119 km po 10‑minutowym ładowaniu przy użyciu szybkiej ładowarki IONITY.3

Jeśli było coś, co chcieliśmy osiągnąć na świecie Mustangiem Mach‑E, było to stworzenie pojazdu elektrycznego, który zasługiwałby na logo Mustanga na masce – powiedział Van Noyen.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze