Ford Fiesta Titanium 1.0 l EcoBoost 125 KM

Auta miejskie rosną wraz z każdą kolejną generacją i swoimi gabarytami niebezpiecznie zbliżają się do kompaktów z końca lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Oznacza to, że powinniśmy oczekiwać od nich już nie tylko możliwości przemieszczania się po mieście w godziwych warunkach, ale czegoś więcej - komfortu podróżowania, dobrego wyposażenia, dynamicznego silnika. Czy nowa Fiesta taka jest?

Nowy Ford Fiesta zdaje się w pełni spełniać wszystkie te oczekiwania. W momencie debiutu auto dostępne było z trzycylindrowym silnikiem EcoBoost o pojemności jednego litra w trzech wariantach mocy: 100 KM, 125 KM, 140 KM oraz wysokoprężną jednostką o pojemności półtora litra i mocy 120 KM. Ja miałam okazję testować tę średnią wersję benzynową o mocy 125 KM i wersji wyposażenia Titanium. Samochód nieznacznie urósł względem poprzedniej wersji (Mk7), a szczególną uwagę zwróciłam na szerokość auta. Bo nowa Fiesta jest szersza od Focusa pierwszej generacji o 37 mm! Szczególnie widoczne jest to z tyłu pojazdu, a to za sprawą świateł, które teraz narysowane są w poziomie, dodatkowo wizualnie zwiększając jego szerokość.

Wizualnie miejski Ford mocno wydoroślał. Linie nadwozia są teraz dojrzalsze, a cała sylwetka stała się jakby bardziej dostojna. O ile karoseria jest ewolucją linii poprzenika, wnętrze to prawdziwa rewolucja. Zmieniło się praktycznie wszystko. Nowa jest kierownica, deska rozdzielcza, fotele. Do dyspozycji mamy wreszcie duży wyświetlacz multimediów. Dzięki Ford Sync3, wieloma funkcjami możemy sterować teraz głosem, wydając w języku polskim odpowiednie komendy.

Przeczytaj też – pierwsze wrażenia z jazdy nową Fiestą tu.

Auto może zostać wyposażone w szerokokątne kamery, dzięki którym wyraźnie zwiększa się bezpieczeństwo manewrów. Podczas cofania Fiesta zatrzyma się awaryjnie, jeśli zauważy ruch poprzeczny – przednia kamera jest w stanie rozpoznać pieszego. Ten model oferuje także wszystkie dostępne obecnie w tej klasie systemy bezpieczeństwa i komfortu, takie jak monitor martwego pola, adaptacyjny tempomat, funkcja awaryjnego hamowania, czy rozpoznawanie znaków drogowych. Jest także asystent parkowania i łączność z naszym smartfonem za pomocą Android Auto i Apple CarPlay.

Pasażerowie z tyłu nie powinni narzekać na krótszych trasach, choć nawet ci cierpiący na klaustrofobię powinni oddychać spokojnie. Bagażnik ma pojemność 292 litry i na codzienne zakupy wystarczy, a i na wyjazd we dwoje powinien być odpowiedni.

Fiesta jest jednak autem, którego żywiołem jest jazda. I tu pierwsze zaskoczenie. Samochód prowadzi się jak większy brat Focus! Jest wystarczająco sztywno, by móc poczuć radość z jazdy i wystarczająco komfortowo, by podróżować na dłuzszych dystansach, a na dodatek jest niesamowicie stabilnie przy pokonywaniu zakrętów! Dopracowane zawieszenie otrzymało teraz nowe tuleje metalowo gumowe, których zadaniem jest nadanie zawieszeniu i układowi kierowniczemu jeszcze większej precyzji. Doskonale!

Oto film z naszych pierwszych jazdy Fordem Fiestą.

Wnętrze jest dobrze wyciszone, a 125 koni mechanicznych sprawia, że ten mieszczuch potrafi zamieszać na drodze. Dodatkowo rozpędza się prawie do 200 km/h, a to już wynik godny większych braci. Moment obrotowy 170 Nm dostępny jest w przedziale 1400 – 4500 obrotów na minutę. Oznacza to, że praktycznie muśnięcie pedału przyspieszenia powoduje wejście w zakres maksymalnego momentu.

Szybka jazda w zakrętach, to czysta przyjemność. Auto praktycznie nie wychyla się na boki, a przy tym zachowuje na tyle dużo komfortu, że Fiestę można spokojnie użytkować w mieście i to takim, w którym remont nawierzchni jest jeszcze na etapie wpisu do budżetu. Samochód zachowuje się na drodze tak dojrzale, że przeszło mi nawet przez myśl stwierdzenie: po co komu większy samochód? Oczywiście to tylko myśl, bo przecież Fiesta jest wciąż autem miejskim i czteroosobowe rodziny nie będą zachwycone podczas podróży na dwutygodniowe wakacje – ale to nie ta grupa docelowa! Jednak jeśli macie już większy samochód, a Fiesta ma być typowym autem na dojazdy do szkoły i pracy, sprawdzi się w tej roli doskonale. Powiem więcej, jeśli jesteście singlami, bądź parą, która nie ma jeszcze potomstwa, zapomnijcie o większych modelach. Fiesta będzie jak szyta na miarę. Jest wystarczająco obszerna, dobrze wyposażona i fantastycznie jeździ.

Czy ten samochód ma słabe punkty? Na rynku są modele, do których bagażnika można zapakować więcej, a przy prędkości powyżej 130 km/h mogłoby być trochę ciszej. Wszystkie te „wady” znikną, gdy nie będziemy musieli dojeżdżać codziennie do pracy niemiecką autostradą. Przed publikacją tego testu przeczytałam go kilka razy i wiem, wygląda na to, że ten samochód nie ma słabych punktów. Wierzcie mi, w kategorii auta miejskiego ciężko o lepszy wybór, a w wielu kwestiach Fiesta przewyższa założenia dla tej klasy aut.

Cennik otwiera kwota 46 930 złotych za podstawową wersję Trend z silnikiem 1,1 l i mocą 70 KM. Testowana wersja Titanium ze 125-konną jednostką to wydatek 59 050 złotych. Czy to dużo? Za tak dobrze jeżdżący i wyposażony samochód nie wydaje się to wygórowaną kwotą, a Ford znów wykonał kawał dobrej roboty konstruując Fiestę. To zdecydowanie TOP 3 segmentu B.

NA TAK:
– dynamiczny silnik;
– dobre wyposażenie;
– systemy wspomagające kierowcę;
– doskonałe zawieszenie;
– niezrównana w klasie stabilność prowadzenia.

NA NIE:
– szumek podczas jazdy z wysokimi prędkościami.

Dane techniczne Ford Fiesta ST Line 1.0 l EcoBoost 140 KM

Silnik:

Benzynowy, doładowany R3, 16v

Pojemność skokowa:

999 cm3

Moc:

125 KM przy 6000 obr./min

Maksymalny moment obrotowy:

170 Nm przy 1400 – 4500 obr./min

Skrzynia biegów:

manualna 6 biegów

Prędkość maksymalna:

195 km/h

Przyspieszenie 0-100 km/h

 9,9 s

Długość/szerokość/wysokość:

4065/1785/1466 mm

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze