Fisker Karma wkracza do akcji

Jeśli do tej pory auta ekologiczne były kojarzone z poobijanymi pudełkami od zapałek, to jest szansa, aby to zmienić. Przedstawiamy smukłą i zmysłową Karmę.

Fisker Karma w wersji hybrydowej.
fot. Fisker

Jak wiadomo, Kalifornia to stan USA znany z promowania jazdy samochodami ekologicznymi. To właśnie na słonecznym wybrzeżu napotkamy najwięcej Priusów, Tesli, czy wodorowych BMW 7. Pomimo długiej pauzy między premierą, a prawdopodobną produkcją seryjną, Fisker Automotive przygotowuje się do wprowadzenia na rynek luksusowego modelu Karma napędzanego również motorem elektrycznym. 

Składana w Finlandii Karma przyciąga oko opływowymi kształtami, które bardziej kojarzą się ze sportem niż ekologią. Na dachu jednak zamontowano panele słoneczne, a wnętrze wyłożono drewnem z drzew naturalnie obumarłych lub zatopionych w jeziorze Michigan, sezonowanych przez ponad 300 lat.  Producent zapewnia, że użycie materiałów z odzysku, czy nawet produktów sojowych sprawia, że pomimo agresywnego wyglądu auto jest bardziej ekologiczne niż mucha w trawie. 

fot. Fisker
fot. Fisker

Najważniejsze w przypadku takich aut jest zużycie energii, zasięg i osiągi. Auto dysponuje akumulatorem litowo-jonowym oraz benzynowym silnikiem o pojemności 2 litrów. Na samym akumulatorze w trybie Stealth można podążać przez 80 kilometrów, natomiast zmieniając tryb na Sport dysponujemy mocą 403 KM w pełnej krasie, a przy tym zużycie paliwa wynosi – wg producenta – 2,35 l./100 km. Auto wyposażone jest w mechanizm odzyskujący energię podczas hamowania. Na silniku elektrycznym Karma przyspiesza do setki w 6.3 sekundy, a wskazówka prędkościomierza może zatrzymać się dopiero na 200 km/h. Auto jest wypełnione po brzegi najnowszą technologią i gadżetami znanymi ze zwykłych, benzynowych samochodów luksusowych. Niestety jedyną tajemnicą, jakiej nie zdradza Frisker Automotive, jest dokładna cena tego ekologicznego cuda. 

To może jedynie kolejny przykład producenta, który tworzy samochod podążając za ogólnoświatowymi trendami, jednak naszym zdaniem, Karma będzie z pewnością cieszyć oko przyszłego nabywcy.  

Leonardo di Caprio wybiera Fiskera – czytaj tutaj.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze