Fishbone nie tylko w Twoim samochodzie
Motocaina wspiera koncerty ciekawych zespołów. Już jutro legenda z Los Angeles ponownie zagra w Polsce! Fishbone to niezwykła hybryda funku, punk rocka, ska, reagge, metalu i czarnego feelingu, których zwykle słuchasz w samochodzie. Koncert odbędzie się w warszawskim Hard Rock Cafe.
fot. Fishbone
|
Fishbone to jeden z bardziej wpływowych zespołów lat 80. Do grona adoratorów zainspirowanych ich muzyką należą m.in. Red Hot Chili Peppers, Living Colour, Primus, czy Mike Patton i Mr Bungle. W obecnym 7-osobowych składzie Fishbone gra m.in. ex-gitarzysta Suicidal Tendencies- Rocky George.
16.06.2009 WARSZAWA – HARD ROCK CAFE, Złote Tarasy, wejście od Emilii Plater
Start godz. 22.00
Bilety: 49 pln przedsprzedaż / 59 pln w dniu koncertu
Bilety: www.shortcut.pl / www.eventtim.pl / wwwticketpro.pl / www.ticketonline.pl
Warszawa Traffic Club ul. Bracka 25
Fishbone powstali w 1979 w czarnej dzielnicy Los Angeles, South Central. Przez przeszło dwie dekady zarejestrowali osiem albumów studyjnych, trzy płyty koncertowe, trzy materiały dvd, kilka składanek i niezliczone single i epki. Na płytach tych występowali gościnnie m.in. saksofonista Branford Marsalis, raper Busta Rhymes, Flea, John Frusciante, Chad Smith, (Red Hot Chili Peppers), Perry Farrell (Jane’s Addiction), H.R. (Bad Brains), Gwen Stefani, ojcowie funku George Clinton i Rick James, Les Claypool (Primus), Blowfly.
fot. Fishbone
|
Fishbone to prekursorzy eklektycznego mieszania pozornie nieprzystających do siebie gatunków muzycznych, które stało się tak modne w latach 90tych. Jako jedni z pierwszych łączyli ze sobą ska i punk, funk i metal, reagge i hardcore inspirując rzesze naśladowców. Wysamplowany fragment ich „Got Me Bonin'” pojawia się w utworze „Good Time Boys” RHCP z 1988, a wokal młodego Mike’a Pattona brzmiał na drugim demo Mr Bungle jak kiepska kopia Angelo More’a. Reszta zespołu nie pozostawała z reszta w tyle grając szalone ska w stylu „Party At Ground Zero”. I choć Fishbone cieszą się z tego powodu ogromna estymą w świecie muzycznym to nie oni a Red Hot Chili Peppers, Living Colour czy Faith No More zdobyli prawdziwą sławę i masową publiczność. Mimo wielu perturbacji z wytwórniami płytowymi i kilku zmian składu Fishbone wciąż tu są i wciąż niezmiennie nagrywają znakomite albumy (vide wydany w ub. roku 'Still Stuck In Your Throat’ ) a ich kipiące energią koncerty pozostają niezmiennie atrakcją na całym świecie. Zespół zasłużenie cieszy się opinią jednego z najlepszych koncertowych bandów na Ziemii o czym polska publiczność mogła radośnie przekonać się po raz pierwszy rok temu w Warszawie i Wrocławiu.
„Brakowało wam kontaktu wokalisty z publicznością na koncercie Red Hot Chili Peppers? Trzeba było ruszyć yer funky ass do warszawskiego Hard Rock Cafe. Zanim zdążylibyście się zorientować, pan wokalista skoczyłby ze sceny, przepłynął nad waszą głową, podczepił się pod balkon, odbił nogami od ściany i wrócił do kolegów. Cały czas oczywiście śpiewając swoim mocnym, soulowym głosem.(…) Jeśli nie był to koncert roku – to na pewno najbardziej energetyczny koncert roku. Nie przesadzam, w ten czwartkowy wieczór Fishbone po prostu Hard Rock Cafe roznieśli.” Bartek Koziczyński / Teraz Rock
„Zero gwiazdorstwa, punkowa energia i stage diving (a tam stage diving, jak się mówi na skakanie z balkonu wiszącego dwa metry nad publicznością?) przez dwie godziny. RHCP powinni to obejrzeć i nauczyć się, jak się traktuje publikę.” Łukasz Figielski / Aktivist
- Angelo Moore – vocals, saxophones, theremin, percussion
- John Norwood Fisher – bass guitar, vocals
- Rocky George – guitar
- Curtis Storey – trumpet, vocals
- John McKnight – keyboards, trombone, guitar, vocals
- Dre Gipson – keyboards, vocals
- John Steward – drums
Najnowsze
-
To najgorsze zachowanie motocyklistów? To przez nich musimy się wstydzić
Coraz wyższe temperatury zachęcają, żeby w pełni rozpocząć już sezon motocyklowy. To także moment, kiedy przypominają o sobie ci z nas, za których wielokrotnie musimy się wstydzić. -
Wygląda skromnie, ale tu powstanie droga za miliard, którą szybko pojedziemy do granicy
-
Kontrolka EPC to zagadka dla kierowców. Tymczasem to bardzo ważna informacja
-
Tym kodem komunikują się kierowcy. Policja zwraca uwagę na jeden sygnał
-
O krok od kuli ognia. Cysterna z płynnym gazem utknęła na przejeździe kolejowym
Zostaw komentarz: