
Ferrari Testarossa w kratce od Burberry
Ten model to jedna z ikon motoryzacji lat 80, a Burberry to rozpoznawalna na całym świecie marka modowa. Ktoś wpadł na pomysł, żeby połączyć te dwa światy. Zobaczcie efekt.
W ostatnim czasie edycje Ferrari Testarossa 512 TD i 512 M wracają do łask za sprawą kolekcjonerów i miłośników marki, a ich ceny konsekwentnie rosną. Dlatego firma Garage Italia Customs postanowiła przygotować własną interpretację tego modelu.
Ten konkretny egzemplarz to wersja 512 TR przerobiona wcześniej przez firmę Scuderia Baldini & Co. To tłumaczy brak twardego dachu, bowiem Ferrari oficjalnie wypuściło na rynek tylko jeden egzemplarz Testarossy w wersji kabriolet. To jednak nie wszystkie zmiany, bowiem samochód został oklejony specjalną folią, której tekstura od razu skojarzy się wszystkim fanom mody na świecie.
Specjalne Ferrari przykuwa uwagę dzięki charakterystycznej „kratce” Burberry, którą oklejono całe nadwozie z uwzględnieniem wszystkich zakamarków, a szczególnie bocznych wlotów powietrza. Całość wygląda naprawdę imponująco.
Niewiele wiadomo o pozostałych zmianach. Pod tylną klapą pracuje silnik V12 o pojemności 4,9 litra. Motor dostarcza na tylną oś 428 KM i 491 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Nie są to dzisiaj imponujące wartości, ale maszyna potrafi rozpędzić się od 0 do 100 km/h w 4,8 sekundy. Prędkość maksymalna to 319 km/h.
Nie ujawniono ceny samochodu.

Najnowsze
-
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
Oto zapowiedź kolejnej edycji najważniejszego konkursu motoryzacyjnego w kraju - Car of the Year Polska 2026. Organizatorzy opublikowali oficjalną listę pretendentów do tytułu, która bije wszelkie rekordy pod względem skali. W tegorocznej rywalizacji wezmą udział 52 modele. Skąd pochodzą te auta? -
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
-
Test Jeep Avenger BEV – najmniejszy z gamy, ale z dużym charakterem
Zostaw komentarz: