Agnieszka Serafinowicz

Dziury w jezdni, kto pokryje straty?

Dziury w jezdni to zmora kierowców podczas każdej polskiej wiosny. Kto powinien pokryć szkody i w jakim zakresie, gdy uszkodzimy auto?

Spis treści

Zima za nami, śnieg stopniał, pozostały dziury w jezdni. Według danych GDDKiA prawie 40% polskich dróg jest w stanie niezadowalającym lub złym. To niemal 9000 km. Zwykle po sezonie zimowym jest tylko gorzej, kiedy topniejący śnieg odsłania nowe wyrwy w nawierzchni. Podróżując kiepską trasą nietrudno o uszkodzenie auta. Kto za to zapłaci?

Dziury w jezdni – autostrad przybywa, ale stan innych dróg jest nienajlepszy

Z jednej strony infrastruktura drogowa Polski, od momentu wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej systematycznie się poprawia, jednak wciąż w Polsce jest wiele dróg w złym stanie. W opublikowanym dwa lata temu przez Komisję Europejską podsumowaniu jakości infrastruktury drogowej w państwach członkowskich, tylko kilka unijnych krajów wypadło gorzej od Polski. Pesymistycznie brzmią też krajowe źródła. Z ostatniego dostępnego podsumowania GDDKiA wynika, że przed 2 laty aż 37,1% (8700 km) polskich dróg było w stanie niezadowalającym lub złym.

Dziury w jezdni – to nie niedbalstwo drogowców, taki mamy klimat

Wpływ na jakość nawierzchni mają m.in. częste wahania temperatur – złośliwie mówi się nawet, że w marcu wraz ze śniegiem topi się w naszym kraju asfalt. Zdaniem ubezpieczycieli dziury i pęknięcia to częsta przyczyna uszkodzeń przede wszystkim opon i felg. Czynnikiem powodującym najwięcej uszkodzeń w nawierzchni dróg wcale nie są jednak duże mrozy zimą, lecz zjawisko, które w wyniku ocieplania się klimatu występuje w Polsce, w sezonie zimowym, coraz częściej: liczba przejść temperaturowych przez 0°C.

Dziury w jezdni – jak powstają uszkodzenia?

W toku normalnej eksploatacji dróg pojawiają się w nich drobne pęknięcia. W te szczeliny dostaje się woda. Sama woda to jeszcze nie jest problem, ale gdy temperatura spada poniżej zera, woda zamienia się w lód. Woda jest substancją o tyle nietypową, że wraz ze zmianą stanu skupienia z ciekłego na stały rośnie jej objętość. Innymi słowy: ta sama ilość wody w formie lodu zajmuje więcej przestrzeni niż w formie ciekłej. Efekt łatwo przewidzieć.

Zamarzająca w szczelinach dróg woda rozsadza nawierzchnię degradując jej stan. Co gorsza ocieplenie klimatu spowodowało, że zimą temperatura coraz częściej podnosi się powyżej zera stopni, w efekcie lód, po tym jak poczynił szkody się roztapia, w nocy zamarza ponownie i znowu dalej niszczycielsko oddziałuje na drogę. Im więcej takich przejść pomiędzy mrozem, a odwilżą, tym większe zniszczenia nawierzchni.

dziury w jezdni
Zignorowałeś znak ostrzegający o dziurach w jezdni, ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania (fot. Jens-Urlich Koch/AFP/Getty Images)

Dziury w jezdni i uszkodzenie auta – co robić w takim przypadku?

Jeżeli podczas jazdy drogą publiczną niewinna kałuża okaże się głęboką na pół metra dziurą, która uszkodzi nasze auto, w pierwszej kolejności należy powiadomić policję. Dzięki temu powstanie notatka ze szczegółowym opisem okoliczności powstania szkody. Następnie należy skontaktować się z zarządcą drogi, który przekaże informację o zdarzeniu do swojego ubezpieczyciela lub udostępni poszkodowanemu dane swojej polisy OC. W drugim przypadku właściciel uszkodzonego pojazdu samodzielnie zgłasza się do zakładu ubezpieczeń.

Niestety, o ile każdy pojazd poruszający się po drogach publicznych powinien mieć obowiązkową polisę OC, to obowiązek ten nie dotyczy zarządców dróg. Polisa OC zarządcy drogi jest dobrowolna. Może się więc zdarzyć, że odpowiedzialny za powstałe zniszczenia podmiot nie jest ubezpieczony. Wówczas powinien pokryć szkodę z własnego budżetu. Damian Andruszkiewicz ekspert ubezpieczeniowy z Compensa TU SA Vienna Insurance Group radzi:

Aby ubiegać się o odszkodowanie, ważne jest udokumentowanie zdarzenia w należyty sposób. Z perspektywy ubezpieczyciela istotna jest nie tylko policyjna notatka, ale też zdjęcia z miejsca zdarzenia, na których widoczny jest zły stan nawierzchni oraz wszystkie uszkodzenia pojazdu, powstałe po najechaniu na wyrwę w jezdni. W miarę możliwości warto także zebrać oświadczenia od ewentualnych świadków.

Dziury w jezdni, a ubezpieczenie AC

Jeżeli kierowca, który uszkodził auto w wyniku fatalnego stanu drogi, ma również polisę AC, na pewno otrzyma szybciej odszkodowanie. Brak polisy OC zarządcy drogi znacznie utrudnia otrzymanie odszkodowania za uszkodzenie pojazdu na skutek złego stanu drogi, ale są też inne okoliczności, które mogą utrudnić kierowcom dochodzenie odszkodowania. Na przykład złamanie przez kierowcę przepisów ruchu drogowego lub zignorowanie ostrzeżenia o złym stanie nawierzchni. W takim przypadku właściciel pojazdu może ubiegać się o pieniądze z własnej polisy AC.

Ekspert Compensy podpowiada też, że kierowcy posiadający polisę AC mogą zgłosić się do swojego ubezpieczyciela nawet w sytuacji, gdy wina zarządcy drogi nie podlega dyskusji. Wówczas poszkodowany szybko otrzyma odszkodowanie, a jego ubezpieczyciel zgłosi się do zarządcy z roszczeniem zwrotu wypłaconego odszkodowania, ale kierowca nie musi się już tym przejmować. Uwaga! Warto dokładnie sprawdzić, czy tego typu zdarzenie nie będzie skutkowało utratą zniżek przypisanych do polis ubezpieczeniowych. Wielu ubezpieczycieli po likwidacji szkody powstałej w wyniku bezspornej winy zarządcy drogi nie „karze” kierowców utratą zniżek.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze