Dziewięciometrowy Stig w Warszawie!

Niektórzy mówią, że śpi do góry nogami jak nietoperz, a jego zęby świecą w ciemności. Jeszcze inni twierdzą, że codziennie śledzi portal motocaina.pl. My wiemy jedno, to Stig, Big Stig.

BigStig powstał w południowej Anglii w Dunsfold. Stamtąd też rozpoczyna swoją podróż (tym razem nie za kółkiem) do Polski. Po drodze zobaczyć go będzie można w takich miastach jak Amsterdam, Berlin czy Poznań (tu Stig zrobi sobie godzinną przerwę, specjalnie dla fanów). Warto więc w tych miejscach mieć oko wyczulone na ponadgabarytowe transporty, choć przeoczyć go raczej będzie trudno. Taki widok to nie lada gratka. Do Warszawy dotrze w czwartek 29 stycznia, a o godz. 18:00 ma stanąć na Placu Defilad.

Nikt nigdy nie wątpił w to, że Stig to twardy gość. Wykonany jest z włókna szklanego, a prace nad nim – czyli projekt, wykonanie i malowanie – zajęły ponad dwa miesiące, w sumie trójce rzeźbiarzy.

Polacy mają zamiłowanie do ogromnych rzeźb. W przeciwieństwie do Stiga, mają one jednak z reguły rozłożone ręce…

Skąd ta wcześniej niezapowiedziana wizyta mistrza wszystkiego? Pomysł na gigantycznego mobilnego idola wielu fanów motoryzacji jest chwytem promocyjnym stacji BBC przy okazji wprowadzenia nowego programu telewizyjnego. BigStig zabawi u nas do 30 stycznia i jedzie dalej.

Czyżby w sześćdziesiątą rocznicę otwarcia Pałac Kultury i Nauki znalazł wreszcie poważnego konkurenta?

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

Super!

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

Super!

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze