Do sklepu bez fotelika dla dziecka?!
Okazuje się, że jedynie 7% małych pasażerów podróżuje w odpowiednio zabezpieczonych fotelikach samochodowych, a do 40% poważnych wypadków z udziałem dzieci dochodzi podczas podróży krótszych niż 3 kilometry!
fot. Renault
|
Zdarza się, że podczas krótkich dystansów przemierzanych autem dzieci przewożone są bez żadnych zabezpieczeń. Rodzice zabierając je np. do osiedlowego sklepu po zakupy, czy odbierając z pobliskiego przedszkola rzadko wkładają je do fotelików. Najgorsze co można sobie wyobrazić to przewożenie dziecka u mamy lub taty na kolanach na siedzeniu pasażera i tłumaczenie w rodzaju: to przecież tylko 3 kilometry ze sklepu do domu, a że w bagażniku się nie mieścimy z zakupami, to układamy je na tylnej kanapie. No i gdzie ten fotelik mamy zamontować? No gdzie?
Wydawało się, że po szeregu kampani promujących bezpieczeństwo dzieci w samochodach wszyscy powinni wiedzieć, że przewóz pociech bez odpowiedniego fotelika, niezależnie od długości podróży należy do podstawowych obowiązów opiekunów. Nie musimy przecież dodawać, że od tego zależy często życie tyc maluchów! Tymczasem z badań przeprowadzonych przez Renault wynika, że aż 93 procent rodziców nie umieszcza swoich pociech w fotelikach bezpieczeństwa. Jest to szczególnie rażące podczas kilkuminutowej jazdy, kiedy wydaje im się, że nic się nie zdarzy.
fot. Renault
|
Dzieci są narażone na obrażenia nawet podczas wyglądających na niegroźne kolizji, które występują przy niewielkiej prędkości.
– Zderzenie przy poruszaniu się autem zaledwie 20 km/h – czyli nawet podczas manewrowania na parkingu – może mieć fatalne skutki dla nieodpowiednio zabezpieczonego dziecka. W takiej sytuacji wzrasta niebezpieczeństwo, że zostanie ono wyrzucone z samochodu przez szybę, a wówczas ryzyko utraty życia zwiększa się dziesięciokrotnie – ostrzega Miłosz Majewski, trener Szkoły Jazdy Renault.
Równie ważne jak prawidłowe mocowanie fotelika jest to, aby został on odpowiednio dobrany do wieku i wagi dziecka. Chodzi o to, aby systemy zabezpieczające mogły chronić najwrażliwsze partie ciała, które zmieniają się wraz z wiekiem i wzrostem dziecka. Zanim nasz brzdąc osiągnie 3 latka ma wyjątkowo wrażliwy kark i kręgosłup oraz nieproporcjonalnie ciężką głowę (1/4 wagi ciała w porównaniu do 1/8 wagi ciała u dorosłej osoby)
fot. Renault
|
dlatego częstym urazem podczas wypadków są obrażenia szyi. U maluchów w wieku od 2 do 4 lat prawie połowa urazów to obrażenia głowy, które zazwyczaj spowodowane są uderzeniem w przedni fotel. Starsze dzieci najczęściej ulegają urazom brzucha i miednicy.
Przewożenie prawidłowo zabezpieczonych dzieci mogłoby zredukować ilość poważnych obrażeń w trakcie wypadków aż o 88% w przypadku dzieci poniżej dziewiątego miesiąca i o 71% w przypadku małych pasażerów w wieku od 9 miesięcy do 4 lat.*
* źrodło: LAB (Laboratory for Accident Research, Biomechanics and Human Behaviour Studies); wnioski badań opublikowane w „Driving Safety Forward, Renault and Safety”
Najnowsze
-
Znaleziska sprzed ponad 4000 lat na budowie drogi S1. Co dalej z budową ekspresówki?
Budowa dróg często wiąże się z występowaniem nieprzewidzianych utrudnień. Rzadko zdarza się, aby były one tak interesujące jak te na budowie drogi ekspresowej S1 między Oświęcimiem i Dankowicami, gdzie odkryto cenne pozostałości sprzed tysięcy lat. -
Jeden jechał za szybko, drugi wymusił – kto jest winny w tej sytuacji?
-
Co z nowym podatkiem dla kierowców? Rząd ma nowy plan, jak uderzyć nas po kieszeni
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
-
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
Zostaw komentarz: