Dlaczego kierowcy BMW i Audi płacą więcej za OC?
Silnik o pojemności 2,4 l, rocznik 2004 i 224 tys. km na liczniku. To obraz statystycznego BMW poruszającego się po polskich drogach. Audi różni się tylko mniejszą pojemnością o 0,2 l i ma przejechanych 2 tys. więcej km. To wszystko wpływa na cenę OC tych marek pojazdów, która jest większa nawet o 300 zł od np. Skody czy Renault.
Kierowcy BMW płacą średnio 300 zł więcej za OC od właścicieli np. Skody, Renault, czy Toyoty. Drugą najdroższą w ubezpieczeniu marką jest Audi. Na ten stan rzeczy wpływa kilka czynników. Dotyczą one zarówno kierowców, jak i pojazdów. W 2019 roku kierowcy BMW za obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne płacili średnio 896 zł, a właściciele Audi 794 zł. Dla porównania dwie najtańsze w ubezpieczeniu marki to Skoda i Renault, których użytkownicy płacili kolejno 614 i 619 zł. Biorąc pod uwagę średnią cenę polisy w 2019 roku (689 zł), kierowcy wspomnianych niemieckich pojazdów płacili o 207 i 105 zł więcej.
Młodsi płacą więcej
Kolejnym wspomnianym elementem wpływającym na cenę OC jest wiek kierowcy. Okazuje się, że przeciętny polski kierowca ma 38 lat, jednak użytkownicy BMW są młodsi o 4 lata, a Audi o 3. Z reguły to starsi kierowcy płacą mniej za polisę. Dopiero osoby powyżej 57 roku życia zaczynają płacić za ubezpieczenie coraz więcej.
Wiek auta ma znaczenie
Innym czynnikiem jest wiek samochodu. Ten średni dla pojazdów na polskich drogach to 14 lat. Analizowane marki są o rok starsze i wyprzedzają je tylko Volkswageny ze średnią 16 lat. Dla porównania statystyczna Skoda ma 11 lat. Zazwyczaj wycena OC dla młodszych aut jest niższa. Ile na liczniku? Ważny dla ubezpieczycieli jest także przebieg, a w Polsce przeciętne aut ma na liczniku 190 tys. km. W przypadku BMW jest to 224 tys., a Audi 226 tys. Towarzystwa ubezpieczeniowe zazwyczaj proponują wyższą stawkę dla aut z większym przebiegiem.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Za mały budżet i unieważniony przetarg – budowa nowego odcinka S17 wreszcie (chyba) może się zacząć
Procedury przetargowe na nowe odcinki dróg nie zawsze są proste, czego dowodem są na przykład problemy z kolejnym odcinkiem drogi ekspresowej S17. Najpierw okazało się, że wszystkie przedstawione oferty przekraczają budżet GDDKiA, a po ostatecznym wyborze wykonawcy, przetarg został unieważniony. Wszystko wskazuje jednak na to, że budowa nowego odcinka S17 wróciła na właściwe tory. -
Motocyklowe zabezpieczenia antykradzieżowe – przegląd rozwiązań na sezon 2024
-
Kierująca „nie zachowała ostrożności” nielegalnie zawracając prosto pod koła busa
-
Rząd dopłaci do zakupu używanych samochodów. Na stole 1,6 mld zł
-
Kierowcy ciągle nabierają się na znak E-17a. Hamują widząc go i właśnie za to dostają mandat
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Nie. Ubezpieczenie jest obliczane wg statystyki. Widocznie te dwie, tak lubiane w Polsce, marki premium powodują więcej szkód komunikacyjnych. Uwzględniono tez przebieg pojazdu, czyli typowy polski ulep. Można tanio kupić 30 letnia markę premium ale naprawić już drogo wiec drukują. Masa takich druciaków na drogach.
Anonymous - 5 marca 2021
UBESPIECZENIE POWINNO być opłacane proporcjonalnie od średniej wartości pojazdu PRZECIEŻ to jest logiczne
Anonymous - 5 marca 2021
UBESPIECZENIE POWINNO być opłacane proporcjonalnie od średniej wartości pojazdu PRZECIEŻ to jest logiczne