Danica Patrick startuje w wyścigu Daytona 500

29-letnia Danica Patrick nie tylko kocha się ścigać, ale jest też przekonana, że jeżeli tylko „gwiazdy będą jej sprzyjały" może wygrać wyścig Daytona 500 już w tę niedzielę.

fot. archiwum Danica Patrick

Danica może wygląda niepozornie (ma tylko 157 centymetrów wzrostu), ale ma ogromnego ducha walki. Niedawno stwierdziła, że zachęciło ją do startu w serii Daytona 500 zwycięstwo 20-letniego Trevora Bayne, który w 2011 toku – debiutując – jako pierwszy przekroczył linię mety. Patrick przyznaje jednak, że żeby i jej się udało, wiele rzeczy musiałoby pójść po jej myśli.

– Jeśli wszystko pójdzie dobrze, gwiazdy będą sprzyjały, dostanę porządny samochód, będę się czuła komfortowo z innymi kierowcami na torze i zacznę zdobywać ich szacunek – to będzie naprawdę wielka okazja. Czego więcej można się spodziewać? To mój pierwszy wyścig Sprint Cup. To Daytona 500 – muszę się wiele nauczyć! – mówi zawodniczka.

Patrick jest jedyną kobietą, która wygrała trudną serię Indy – samochody, którymi się startuje, porównuje do przesiadki z Lamborghini do furgonetki.

– Jak widać, zdecydowałam się prowadzić furgonetkę. Wszystko jest inaczej. Wspólnym elementem są same wyścigi i wyścigowy pojazd. Cała reszta, jak i narzędzia, są różne.

Patrick planuje ścigać się w pełnym wymiarze w serii Sprint Cup w 2013 roku. Do końca 2012 roku skupi się natomiast na klasie Nationwide. Jako trzecia kobieta w historii rozpoczynająca starty w Daytona 500, zawodniczka spodziewa się, że jej odwaga zostanie przetestowania.

Danica obawia się dużej konkurencji ze strony weteranów wyścigów. Będą ją poddawali przeróżnym próbom, sprawdzali, czy można ją sprowokować. Jako nowy kierowca-debiutant, Patrick jest tego świadoma, ale jest też pewna, że zasłuży na szacunek kolegów swoimi umiejętnościami.

– Czy się boję? Tak. Mam lęk wysokości, boję się wody gdy nie widać dna, boję się ciemności. Ale nie boję się jeździć 320 kilometrów na godzinę! I nie będę się bała w niedzielę – mówi zawodniczka. – Trevor daje wiarę osobom takim jak ja i innym początkującym. Zawsze trzeba szukać  pozytywów w tym co się robi! Jest wiele rzeczy, które muszą pójść dobrze, żebym wygrała Daytonę 500 – ale uważam, że to naprawdę możliwe!

Powodzenia!

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze