Dagmara Kowalczyk wystartuje w Bałtowskich Bezdrożach
Dziennikarka TVN Turbo Dagmara Kowalczyk pilotowana przez Wojciecha Głowackiego wystartuje dziś Jeepem Wranglerem w jesiennej edycji Bałtowskich Bezdroży.
To już trzeci start reporterki TVN w tej imprezie. Podczas dziewiątej edycji imprezy rozgrywanej w okolicach Bałtowa, w województwie świętokrzyskim, zawodnicy z pewnością nie będą narzekać na brak wrażeń. Organizator postarał się o to, by trasa była trudna technicznie i wymagająca zarówno dla załóg jak i ich sprzętu. W Bałtowskich Bezdrożach może wystartować każdy, kto chce przeżyć offroadową przygodę w wydaniu przeprawowym.
Prolog imprezy odbędzie się w żwirowni usytuowanej w miejscowości Sudoł. Próby zaplanowano na terenie Pętkowic, Skarbka, Czekarzewic i Rudy Kościelnej. Zawodnicy klasy Turystyk będą rywalizować w okolicach Skały i Opatowa. Przewidziano także odcinki nocne. Całość zmagań zakończy się w sobotę, 12 października ok. 21.00.
Dagmara Kowalczyk wystartuje w Bałtowskich Bezdrożach. |
fot. K. Przybysz |
– Kiedy na rajdzie „Bałtowskie Bezdroża” „żelazo zaczyna ryczeć” wiadomo, że czeka nas sprawdzian z każdego, możliwego off-road’owego wyzwania. Na jednym odcinku – przejazd przez rzekę, na kolejnym – wyścig po piachu, potem stromy trawers, walka z zachowaniem trakcji w głębokim błocie, śliski zjazd po pionowym zboczu… Czego jeszcze potrzeba do szczęścia? Stąd swojego kalendarza startów bez „Bałtowskich Bezdroży” po prostu sobie nie wyobrażam. Zresztą patrząc na liczbę załóg (prawie 200!), moje zdanie podziela wielu miłośników off-road’u. Organizatorom udało się stworzyć fantastyczną imprezę dla każdego, zarówno dla właścicieli samochodów 4×4, którymi codziennie dojeżdżają do pracy, jak i totalnie „zmotanych” terenowych potworów. Atmosfera na imprezie jest znakomita, sportowy charakter rywalizacji dopracowany w każdym calu, więc już nie mogę doczekać się momentu, gdy sędzia zacznie odliczać czas przed piątkowym prologiem! – mówi Dagmara Kowalczyk.
Najnowsze
-
Masowe cwaniactwo na zwężeniu i czerwonym świetle. Czegoś takiego jeszcze nie było
Na zwężonych odcinkach dróg z ruchem wahadłowym często można spotkać cwaniaka lub dwóch, którzy przejeżdżają na czerwonym świetle. Lecz takiej akcji jak na tym nagraniu jeszcze nie widzieliśmy. -
Kierowcy od ponad roku mają nowe uprawnienia i nawet o tym nie wiedzą
-
Umiesz „zachować szczególną ostrożność”? Jeśli nie, grozi ci 1000 zł mandatu
-
Transport o wadze 150 ton dotarł na odcinek drogi S1. To ważny fragment TST
-
Kierowca Mercedesa AMG za wszelką cenę chce być najszybszy. Efekt jest żałosny
Zostaw komentarz: