Joanna Szymków-Matuszewska

Dacia Duster – pierwsza jazda: rajd nieznane Mazowsze

Zamiast jechać na zwykłą prezentację nowej Dacii Duster Joanna Szymków z motocaina.pl wzięła udział w ciekawym rajdzie tym modelem i - co tu kryć - wygrała go! A jak się sprawdziła Dacia?

W dniach 30-31 stycznia 2018 Dacia Polska zaprosiła naszą redakcję do udziału w rajdzie nieznane Mazowsze współorganizowanym przez Automobilklub Polski. Rajd miał charakter turystyczno-nawigacyjny, gdzie poza przemieszczaniem się zgodnie ze wskazówkami roadbooka, trzeba było odszukać także obiekty z przekazanych nam na starcie zdjęć i zapisać je w odpowiedniej kolejności. Oczywiście, jak to w rajdzie – wszystko, na czas. I nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy w tym miejscu się nie pochwalili, że załoga Adam Michejda (party.pl) i Joanna Szymków (motocaina.pl) zdobyła w rajdzie pierwsze miejsce!

Przede wszystkim jednak wszyscy dziennikarze motoryzacyjni biorący udział w zmaganiach mieli okazję przetestować nową Dacię Duster w mocno zróżnicowanych warunkach. Trasy biegły nie tylko przez drogi krajowe czy utwardzone, ale też przez szutry czy wąwozy. Czy nowa Dacia dała sobie radę w takich warunkach?

Do rajdu wybraliśmy Dustera w wersji 125-konnej benzyny z manualną, sześciostopniową skrzynią biegów i napędem 4×4. I tu warto zaznaczyć, że jeśli chodzi o silniki, to Dacia nie zmieniła nic w swojej ofercie i w dalszym ciągu są dostępne znane już wcześniej silniki benzynowe o mocy 115 i 125 KM, z napędem do wyboru 4×2 lub 4×4, silnik 115 KM wyposażony w LPG (tu napęd wyłącznie 4×2) oraz dwa silniki wysokoprężne 90 i 110 KM (rodzaj napędu do wyboru tylko w przypadku większej mocy). Producent tłumaczy swoją decyzję o braku poszerzenia gamy silników tym, że dzięki temu został utrzymany także i dotychczasowy poziom ceny. Dacia korzysta bowiem ze znanych już i stosowanych w całym aliansie Renault-Nissan rozwiązań, co znacząco obniża koszty produkcji.

Zapytacie więc, co wobec tego się zmieniło? Właściwie wszystko, jeśli chodzi o design nadwozia i zwiększenie komfortu jazdy kierowcy i pasażerów. Z niezbyt ładnego kaczątka Dacia Duster zmieniła się w całkiem zgrabnego łabędzia. Przednie reflektory zostały maksymalnie rozstawione na boki, dzięki czemu mocniej zarysowano obudowę chłodnicy. Sam kształt reflektorów został również zmieniony – aktualnie składa się z trzech części, gdzie jedna z nich to pasek LED ze światłami do jazdy dziennej. Dzięki tym zabiegom przód nabrał nowoczesnego i bardziej dynamicznego wyglądu. Boczna linia nadwozia została umieszczona wyżej, a efekt ten dodatkowo podkreślają nowe, 17-calowe obręcze kół. Z tyłu witają nas reflektory w kwadracie z krzyżykiem wewnątrz. Tu również światła zostały skrajnie przesunięte w stronę boków nadwozia. Powiększono także przednią i tylną osłonę podwozia, co podkreśla crossoverowy charakter Dustera. Producent pozostawił przy tym 21 cm prześwit, który jest w pełni wystarczający i sprawdza się nawet w najtrudniejszych terenach.

A jakie zmiany we wnętrzu? Przednia szyba została przesunięta do przodu o 10 cm, dzięki czemu Dacia zyskała przestronniejsze wnętrze. Powiększono także samą deskę rozdzielczą, na środku której umieszczono skierowany w stronę kierowcy ekran MediaNav Evolution. Na desce nie dzieje się zbyt wiele, ale przecież właśnie o prostotę chodzi w tego typu samochodach. Poniżej ekranu znajdziemy trzy pokrętła automatycznej klimatyzacji, która pojawia się w Dusterze po raz pierwszy. Tak samo zresztą jak i system bezkluczykowy. Tuż nad pokrętłami automatycznej klimatyzacji znajduje się rząd klawiszowych przełączników. Są one bardzo przejrzyste, wygodne w użyciu i stanowią miłą odmianę od najczęściej stosowanych przełączników wciskanych. U dołu panelu znajduje się schowek na drobne rzeczy lub telefon, niestety dla mnie osobiście mało komfortowy, gdyż nie jest on dostępny dla kierowcy bez zmiany pozycji za kierownicą. W pobliżu dźwigni hamulca ręcznego znajduje się pokrętło do ustawienia trybu napędu oraz przyciski do włączenia tempomatu. To ostatnie nie jest zbyt intuicyjnym rozwiązaniem i wymaga przyzwyczajenia się.

Kierowca może sobie w nowym Dusterze dopasować pozycję kierownicy zarówno w pionie, jak i w poziomie (tu mógłby być jednak odrobinę większy zasięg). Fotel kierowcy jest wyposażony w podłokietnik i regulację podparcia odcinka lędźwiowego. Same siedziska zostały wydłużone o 20 mm, co sprawia, że w nowych fotelach podróżuje się wygodnie nawet na dłuższych trasach. Nie mogę jednak powiedzieć, aby boczne trzymanie tych foteli było rewelacyjne, jednak znów należy sobie zadać pytanie czy w tego typu samochodzie jest to faktycznie konieczne. Materiały, które zostały zastosowane we wnętrzu nowej Dacii są proste, ale schludne i całkiem dobrze spasowane.

Wracając jednak do samego rajdu i tego jak nowa Dacia Duster spisuje się na drodze i poza nią – jest naprawdę dobrze. Bardzo pozytywnie zaskoczyły mnie możliwości nowego Dustera w terenie. Podczas samego rajdu pokonywaliśmy drogi szutrowe, które akurat po roztopach były podmokłe, a co za tym idzie mocno wyboiste i błotniste. Jednak nowa Dacia Duster pokonywała je niezłomnie i w sposób komfortowy zarówno dla samego kierowcy, jak i dla pasażera. Drobne nierówności nie były praktycznie w ogóle wyczuwalne, jedynie jako delikatne wibracje na kierownicy. Podczas pokonywania odcinka w wąwozie, Duster świetnie poradził sobie zarówno ze stromymi podjazdami, jak i z dużymi nachyleniami przy zjazdach. Bardzo pomocny był przy tym system kamer nie tylko przednich, czy tylnych, ale i bocznych. Na bieżąco mogliśmy sprawdzać ile jeszcze zostało nam miejsca do pokonania wąwozowych szczelin z każdej ze stron.

Nie było takiego momentu na trasie, który by mógł zatrzymać nową Dacię Duster. Oczywiście tę z napędem 4×4, ponieważ od kolegów dziennikarzy, którzy dostali do dyspozycji Dustera z napędem 4×2 i automatyczną skrzynią biegów wiemy, że bywało różnie, szczególnie na błotnistym podłożu.

Nie było to już jednak tak oczywiste na trasie. O ile poruszanie się po drogach szybkiego ruchu czy autostradach nie jest uciążliwe, o tyle wyprzedzanie ciężarówek na jednopasmówkach już tak. Silnik benzynowy nie jest zbyt elastyczny i kierowca potrzebuje dużo wolnej przestrzeni do bezpiecznego zrealizowania manewru wyprzedzania. Z naszego porównania wynika, że z najmocniejszym dieslem już jest trochę lepiej. Trzeba się jednak przyzwyczaić, że aerodynamika Dustera powoduje, że każdy mocniejszy podmuch wiatru jest wyraźnie odczuwalny, łącznie z tym powodowanym przez mijające nas TIR-y. Jednak tu znów pada pytanie – czy mamy do czynienia z samochodem szosowym, żeby stawiać mu aż tak wysokie wymagania? Otóż jeśli odpowiemy sobie na to pytanie i przyznamy, że jest to przede wszystkim samochód w teren i do poruszania się po zróżnicowanych nawierzchniach, to okaże się, że mamy do czynienia z naprawdę ciekawym autem, który jest w stanie zdeklasować konkurencję stosunkiem ceny do jakości. I nie mam tu na myśli jakości wykończenia, bo to jest mimo wszystko kwestia gustu, ale właściwości jezdne, bardzo dobre zawieszenie, przestronność i zwinność tego samochodu. To wszystko za cenę rozpoczynającą się od kwoty 39 900 złotych, a kończącą na kwocie 75 400 złotych za najbogatsza wersję powoduje, że ten samochód z pewnością będzie miał wielu zwolenników i szczerze mówiąc – wcale mnie to nie dziwi.

NA TAK
– zdecydowanie cena, cena i jeszcze raz cena;
– zawieszenie;
– trakcja w zróżnicowanym terenie;
– choć zawsze daję trzy plusy i trzy minusy, to zamiast jednego minusa, tym razem plus za klawiszowe przyciski na kokpicie.

NA NIE
– dość prosta i uboga deska rozdzielcza;
– dość daleko umiejscowione schowki podręczne.

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

Fajny test, byłem ciekawy jak sie spisuje w terenie bo zdania słyszałem różne. Dla mnie suv powinien mieć terenowe zacięcie jak xlv na przykład żeby nie bylo sytuacji że wyjeżdża poza miasto i sie zakopuje

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze