
Czego pragnęły kobiety w latach 50-tych?
Kobiety w latach 50-tych pragnęły cukierkowego Dodge – takiego zdania byli specjaliści od marketingu Chryslera. Jednak wprowadzony na rynek Dodge La Femme częściej kurzył się w salonach, niż był kupowany.
W 1955 roku Dodge wprowadził na rynek model La Femme – samochód zaprojektowany przez mężczyzn dla kobiet. Jego koncepcja została oparta na dwóch prototypach Chryslera z sezonu 1954 roku: Le Comte i La Comtesse. Postanowiono, że będzie to dwudrzwiowe coupe z twardym dachem, malowane w kolorach: „Sapphire White” i „Heather Rose” wraz złotym oznaczeniem „La Femme” na przednich błotnikach.
Wnętrze zostało starannie przemyślane (ponoć) pod kątem kobiecych pragnień. Wnętrza zostały obite specjalnym materiałem gobelinowym z różowymi pąkami róż na jasnosrebrno-różowym tle i z jasnoróżowym winylowym wykończeniem. Za siedzeniem kierowcy znajdował się schowek na płaszcz przeciwdeszczowy, czapkę i parasol z tym samym wzorem pąków róż.
La Femme była dostarczana z różową torebką ze skóry cielęcej, dopasowaną do wnętrza samochodu, którą można było schować za siedzeniem pasażera. Każda torebka była wyposażona w zestaw akcesoriów marki „Evans”, a w tym: kompaktowy puder do twarzy, etui z pomadką, etui na papierosy, grzebień, zapalniczkę, portmonetkę. Wszystko wykonane z tworzywa sztucznego w kolorze skorupy żółwia, różowej skóry i ze złotymi akcentami.
https://www.youtube.com/watch?v=dMmUtLe6jlI
Mimo szeroko zakrojonego marketingu kobiety wcale nie szturmowały salonów. Nieco zmieniona (mniej różowa, a bardziej lawendowa i bez kosmetyczki) wersja z roku 1956 roku sprzedała się jedynie w 1500 egzemplarzach, a całkowita sprzedaż La Femme z dwóch lat, ponoć nie przekroczyła 2500 sztuk. Ten mały eksperyment podważył sens produkcji i sprzedaży samochodów ze szczególnym uwzględnieniem płci. Choć być może błąd polegał na tym, że o zdanie nie zapytano samych kobiet?
Najnowsze
-
Nocleg pod namiotem czy w kamperze? Porównanie opcji dla fanów motoryzacji
Coraz więcej osób odkrywa uroki podróżowania bez sztywnych planów i rezerwacji hoteli. Dla fanów motoryzacji to naturalne – auto czy motocykl daje wolność, a nocleg w kamperze lub pod namiotem pozwala zatrzymać się tam, gdzie akurat prowadzi droga. Obie opcje mają swój niepowtarzalny klimat, ale też różne wymagania i ograniczenia. -
Test Peugeot 408 GT: masaż na trasie i pazury na ulicy
-
Test Ford Bronco Badlands – powrót legendy na bezdroża
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
-
Do końca wakacji paliwo będzie tańsze? Eksperci ostrzegają: jesienią czeka nas podwyżka, zwłaszcza ON
Zostaw komentarz: