Czarne skrzynki obowiązkowe w autach już w przyszłym roku! Początek inwigilacji?
Od dawna trwa już dyskusja na temat wprowadzenia ograniczników prędkości do samochodów, a teraz na listę pomysłów trafiły „czarne skrzynki”. Miałyby one rejestrować szereg parametrów, pomagających odtworzyć postępowanie kierowcy tuż przed kolizją lub wypadkiem.
Samochody są coraz bezpieczniejsze, między innymi dzięki coraz bardziej rozbudowanej elektronice, która ostrzega kierowców i koryguje ich błędy. Według unijnych włodarzy obecny spadek liczby wypadków to nadal za mało i już w przyszłym roku mają stać się obowiązkowe ograniczniki prędkości, zniechęcające do łamania przepisów (szerzej piszemy o nich w poniższym artykule).
Teraz pojawił się pomysł na kolejne rozwiązanie śledzące kierowcę, które można nazwać „czarną skrzynką”. Urządzenie takie będzie monitorowało prędkość samochodu, stopień naciśnięcia pedałów, kąt skrętu kierownicy, aktywację systemów bezpieczeństwa czynnego oraz biernego itd. W razie wypadku, możliwe będzie odtworzenie wymienionych parametrów z ostatnich pięciu sekund.
Pozwoli to na dokładniejsze przeanalizowanie przebiegu zdarzenia oraz określenie jego przyczyn. Umożliwi także ekspertom lepiej zrozumieć, jak w takich sytuacjach działają poszczególne systemy, a także jak na całość wpływają poszczególne zachowania kierowcy. Czy to oznacza, że kierowców niedługo czeka permanentna inwigilacja?
Pomysłodawcy rozwiązania przekonują, że nie. Chodzi jedynie o zbieranie anonimowych danych (ma być niemożliwym przypisanie ich do konkretnego pojazdu), które pomogą w dalszym rozwijaniu systemów bezpieczeństwa. Dodajmy jednak, że opisywane parametry już teraz zapisywane są przez wiele samochodów, a takimi danymi interesują się choćby ubezpieczyciele. Jeśli zgodnie z zapowiedziami, „czarne skrzynki” trafią do wszystkich nowych aut od 6 lipca 2022 roku, zainteresowanie takie może wzrosnąć.
Najnowsze
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. -
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
-
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
Zostaw komentarz: