Katarzyna Frendl

Co to jest CAV? Jazda autonomiczna już testowana w europejskim mieście

Jazda autonomiczna jest już nie tylko testowana na specjalnych, zamkniętych odcinkach dróg, ale także w miejskiej rzeczywistości. Jakie miasto zdecydowało się na eksperyment?

Kilkukrotnie poruszałyśmy temat bezpieczeństwa samochodów w kontekście bezpieczeństwa w sieci. Coraz częściej samochody są połączone w sieć zależnych od siebie pojazdów, które informują się wzajemnie o potencjalnych przeszkodach na trasie (to już działa jako technologia V2V, m.in. w BMW, Fordzie, Mercedesie, Volvo i autach z grupy Volkswagena), ale i komunikują się np. jakie manewry na drodze chcą wykonać. Wielcy producenci motoryzacyjni od kilku lat testują w rzeczywistych warunkach jazdę autonomiczną (np. Volvo w Göteborgu, czy Audi w amerykańskim stanie Utah i na specjalnych odcinkach niemieckich autostrad) i upatrują w tym rozwiązaniu przyszłości motoryzacji. Eksperci zastanawiają się, czy to jest bezpieczne w dobie, gdy właściwie każdy z nas, użytkowników smartfonów, laptopów, czy jakichkolwiek elektronicznych urządzeń mobilnych, może paść ofiarą cyberprzestępstwa – zwiększa się liczba incydentów hakowania zarówno telefonów, komputerów, a nawet samochodów.

Ale zacznijmy od definicji.

Co to jest CAV?

CAV to skrót od określenia Connected Autonomous Vehicles, czyli w dosłownym tłumaczeniu to „połączony i autonomiczny pojazd”. Chodzi o samochód, który wykorzystuje technologię jazdy autonomicznej na poziomie czwartym. Poniżej wszystkie poziomy jazdy autonomicznej.

Poziomy jazdy autonomicznej

  • Poziom 0 – brak jakichkolwiek funkcji automatyzacji jazdy
  • Poziom 1 – podstawowy system wsparcia kierowcy
  • Poziom 2 – częściowa automatyzacja, czyli rozwinięcie poziomu 1
  • Poziom 3 – warunkowa automatyzacja
  • Poziom 4 – wysoki poziom automatyzacji

Jazda autonomiczna testowana w Londynie

Najnowszy brytyjski projekt badawczy ServCity, poświęcony usługom mobilności autonomicznej, wszedł w ważny etap testów na ulicach Londynu. Jego celem jest udzielenie wsparcia aglomeracjom, by lepiej wykorzystywały najnowsze technologie samochodów autonomicznych, integrując je w złożonym środowisku miejskim. Projekt jest współfinansowany ze środków rządowych i branżowych. Brytyjski Fundusz Inteligentnej Mobilności (Intelligent Mobility Fund), wynoszący 100 mln. funtów, zarządzany jest przez Centrum Połączonych i Autonomicznych Pojazdów (CCAV) i wykorzystywany przez agencję innowacyjności Zjednoczonego Królestwa (Innovate UK). W ciągu trzech lat sześciu partnerów projektu – Nissan, Connected Places Catapult, TRL, Hitachi Europe, Uniwersytet w Nottingham oraz SBD Automotive – będzie pracować nad standardem, który ma umożliwić autonomicznym pojazdom pokonywanie przeszkód na drodze, co przyczyni się do szybszego ich wdrożenia w brytyjskich miastach.

Po miesiącach prac rozwojowych, symulacji i prób na prywatnych torach testowych, projekt wszedł w fazę, w której połączony z siecią i autonomiczny samochód (CAV) testowany jest na ulicach Londynu w Smart Mobility Living Lab (SMLL), którego siedziba znajduje się w Greenwich. Samochód CAV zbudowany w październiku 2021 r. na bazie elektrycznego Nissana Leaf, zostanie poddany testom w samym centrum Londynu, wykorzystując czujniki krawędzi jezdni i moc obliczeniową – chodzi o stworzenie współpracującej infrastruktury, która rozwinie sytuacyjną świadomość samochodu CAV.

Dzięki połączeniu symulacji testowych, badań nad doświadczeniami użytkowników końcowych i testów w rzeczywistych warunkach drogowych, projekt ma dostarczyć informacji na temat możliwości wykorzystania rozwiązań z zakresu mobilności w miastach i przyspieszyć ich wdrożenie. ServCity skupia się na trzech głównych obszarach, jakimi są technologia, ludzie oraz skalowalność, ale chce przy tym zachować możliwie najbardziej intuicyjne i wysoce angażujące wrażenia użytkownika jadącego takim autem.

Jazda autonomiczna – czy to bezpieczne?

Brytyjski projekt otrzymuje wsparcie ze środków rządowych i ma nie tylko uczynić samochody autonomiczne bardziej przyjaznymi dla użytkownika, ale również dać kierowcy pewność, że pojazd będzie mógł szybko i w bezpieczny sposób zareagować na wszystkie wyzwania ruchu ulicznego. Chodzi o wykluczenie tzw. czynnika ludzkiego z komunikacji między samochodami, bo ten zwykle odpowiada za wypadki. Moment zawahania się, dylematy, czy słabe wyszkolenie u kierowców zwykle mają konsekwencje w poważnych zdarzeniach drogowych, a maszyna? Ta jest zaprogramowana tak, by dokładnie wiedzieć co ma zrobić w milisekundę. Oczywiście, wraz z jazdą autonomiczną, muszą zajść zmiany w prawie, infrastrukturze drogowej, czy w nas samych, przyzwyczajonych do decydowania „za samochód” co ma robić. „Wiezieni” jednak przecież już jesteśmy – w pociągu, samolocie, czy nawet taksówce – ufamy, że kierujący dowiezie nas bezpiecznie do celu. Teraz będziemy musieli zaufać elektronice i bezpieczeństwu danych (chmura).



Będziemy musieli także zaufać firmom, które już teraz prowadzą badania, czy dostarczają rozwiązań technologicznych i programistycznych dla różnorodnych gałęzi transportu naziemnego i powiązanych z nimi branż, którym zależy na nowoczesnych rozwiązaniach w dziedzinie mobilności.

VPN – co to jest? Warto chronić swoje dane

Zanim jednak jazda autonomiczna stanie się naszą rzeczywistością, w codziennym życiu warto zabezpieczyć się przed nieuprawnionym przejęciem naszych danych czy dostępu do komputera lub smartfona. Technologia, elektronika, kod – takie otoczenie jest już naszą rzeczywistością. Łatwo można ten ostatni złamać nie tylko na pokładzie samochodu, ale także w naszych urządzeniach mobilnych, np. służących do pracy. Czy możemy się skutecznie przed tym chronić?

VPN (kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej) to wirtualna sieć prywatna, która jest sposobem na zabezpieczenie swoich danych w Internecie i ukrycie tożsamości online. Gdy tylko użytkownik, który ma zainstalowanego VPN-a łączy się z bezpiecznym serwerem VPN, jego ruch internetowy przebiega przez szyfrowany tunel, w który nikt nie jest w stanie zajrzeć – ani hakerzy, ani rząd, ani nawet dostawca usług internetowych. Zmieniając adres IP za pomocą VPN, można ukryć swoją tożsamość przed stronami internetowymi, aplikacjami i usługami, które chcą nas śledzić. Dobre sieci VPN, dzięki silnemu szyfrowaniu, ukrywają również aktywność przed dostawcą usług internetowych, operatorem telefonii komórkowej i każdą inną osobą, która może być zainteresowana tym, co robimy w Internecie.

Niezależnie więc, czy używamy Internetu w samochodzie, biurze, czy w domu – nasze dane mogą być bezpieczne.

Artykuł sponsorowany

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze