Ciro Immobile, piłkarz reprezentacji Włoch miał wypadek, uderzył w niego tramwaj
Ciro Immobile miał wypadek, w jego auto uderzył tramwaj.
Spis treści
- Ciro Immobile – skończyło się na strachu? Niezupełnie
- Ciro Immobile – auto piłkarza do kasacji?
- Ciro Immobile z córkami trafił na badania
Włoskie media informują, że w niedzielę 16 kwietnia, piłkarz reprezentacji Włoch i gracz zespołu Lazio Rzym miał groźnie wyglądający wypadek. Prowadzony przez niego pojazd zderzył się z tramwajem.
Ciro Immobile – skończyło się na strachu? Niezupełnie
Choć na zdjęciach publikowanych w social mediach auto piłkarza wygląda na dość poważnie uszkodzone, sam poszkodowany odniósł się do całej sytuacji bezpośrednio po zdarzeniu, w poniższym tweetcie Immobile przyznaje, że tramwaj po prostu przejechał na czerwonym świetle, a piłkarzowi nic poważnego się nie stało, jak przyznał sam gracz „jedynie trochę boli mnie ręka”. Okazuje się jednak, że obrażenia piłkarza były trochę poważniejsze.
Ciro Immobile – auto piłkarza do kasacji?
Choć sam piłkarz, jak twierdzi, nie doznał w wypadku żadnych poważnych obrażeń, jego auto wygląda fatalnie, co widać na poniższym filmie zarejestrowanym przez jednego ze świadków zdarzenia i opublikowanym na Twitterze:
Ciro Immobile z córkami trafił na badania
Choć piłkarz sam deklarował, że nic poważnego się nie stało i tak wraz z dwiema córkami, które przewoził samochodem (na nagraniach widać że to duży pojazd, co miało też wpływ na większe bezpieczeństwo) trafił na badania do szpitala. Tam okazało się, że nie skończyło się na „bolącej ręce”. Piłkarz ma uraz kręgosłupa oraz pęknięte żebro. Wydobrzeje, ale wypadek wyłącza go z gry dla Lazio co najmniej na 2 tygodnie. Do wypadku doszło blisko mostu Ponte Matteotti w Rzymie. Jak informuje włoski dziennik „La Gazzetta dello Sport” tramwaj nie tyle przejechał na czerwonym, jak twierdził piłkarz, co po prostu się wykoleił.
Najnowsze
-
Po czym poznać nieoznakowany radiowóz? Tak sprawdzisz, czy jedzie za tobą policja
Nieoznakowane radiowozy z wideorejestratorami to jedno z najbardziej skutecznych narzędzi walki z piratami drogowymi. Nie zwracają na siebie uwagi, a dzięki mocnym silnikom, dotrzymają kroku nawet kierowcom, którzy pomylili drogę publiczną z torem wyścigowym. Wprawne oko dostrzeże je jednak w gąszczu innych pojazdów. -
Pamiętasz o nowych zasadach policyjnej kontroli? Kara to nawet 30 tys. zł
-
Największa kontrola kierowców od lat. Podczas GPR wszyscy będą obserwowani
-
Kierowca Bolta za dużo grał w GTA. Chciał wjechać swoim Priusem na BMW?
-
Minister mówi wprost – trzeba zakazać jazdy samochodami w weekendy
Zostaw komentarz: