Chcieli się pościgać na światłach. Oto efekt
Rywalizacja na drodze i pokazywanie innym, że ma się szybsze auto, nigdy nie jest dobrym pomysłem. A dlaczego tak jest, można zobaczyć na przykład na poniższym filmie.
Autor nagrania jechał jakimś mocnym (i świetnie brzmiącym) samochodem. Zauważył go (z wzajemnością) kierowca Mercedesa-AMG CLA. Oba samochody przejechały, osiągając prędkości za które traci się prawo jazdy, do kolejnych świateł. Kierowcy ustawili się koło siebie i czekali.
„Pijany czy wariat?” zastanawia się autor nagrania, uporczywie blokujący drogę
Później sprawy potoczyły się już szybko. Autor nagrania wraz z kierującym Mercedesem ruszyli już na widok żółtego, a tymczasem nadjeżdżający z lewej kierowca Nissana Qashqaia, spokojnie przemykał przez skrzyżowanie „na późnym pomarańczowym”. Nie podejrzewając, że auta z jego prawej błyskawicznie ruszą. Autor nagrania zahamował, kierowca Mercedesa nie zdążył.
Najnowsze
-
Kupisz auto spalinowe zamiast elektrycznego? Zapłacisz 22 tys. zł. To projekt nowych przepisów
Jak poprawić statystyki sprzedaży samochodów elektrycznych? Zmusić kierowców do ich kupowania. Taki właśnie pomysł niedawno się pojawił i co gorsza, na serio jest rozpatrywany. -
Spektakularny pożar jedynego takiego auta elektrycznego w Polsce – na środku warszawskiego Mokotowa. Trwają utrudnienia w ruchu
-
Chciał ukarać kierowcę Audi na oczach policji. Więcej już nie pojeździ
-
Takich fotoradarów jeszcze w Polsce nie było. Mogą pojawić się w każdym miejscu
-
O krok od budowy nowego odcinka drogi S12. Ułatwi dojazd do granicy
Zostaw komentarz: