
Chciał zabić pająka, podpalił stację benzynową
To nie jest scenariusz filmu, to wydarzyło się naprawdę. Pewien mężczyzna postanowił w nietypowy sposób uśmiercić pająka poruszającego się po karoserii samochodu. Wyszedł z tego niezły bałagan.
Mało kto lubi pająki, więc zwykle staramy się ich pozbyć z naszej okolicy najszybciej jak to tylko możliwe. To samo wpadło do głowy pewnemu klientowi stacji benzynowej w Detroit.
Postanowił on spalić pająka przy pomocy zapalniczki. Zapomniał jednak przez chwilę, że znajduje się na stacji benzynowej i właśnie tankuje samochód. W mgnieniu oka paliwo zajęło się ogniem, a po chwili samochód i pobliski dystrybutor.
Na szczęście pracownica stacji wykazała się refleksem i bardzo szybko odcięła dopływ paliwa do pompy. W innym wypadku całość mogła zakończyć się tragicznie. Co ciekawe, mężczyzna próbujący podpalić pająka nie ucierpiał w tym zdarzeniu.
Najnowsze
-
Drift na lodzie i rekord Guinessa. Zdziwisz się jakim autem
Jakie auto pobiło rekord Guinessa w konkurencji drift na lodzie? Odpowiedź może was zaskoczyć. -
Elektryczna ciężarówka, długa trasa i 22 tony pomarańczy. Ile to trwało?
-
Kierowcy dają się podpuszczać przez znak D-13. A policja tylko na to czeka
-
Ten Nissan Ariya pasowałby do „The Last of Us”
-
Czy Uber jest bezpieczny? Usługa pomaga policji wykryć… fałszerstwa, a aplikacja ma funkcje podnoszące bezpieczeństwo
Zostaw komentarz: